Bardzo dziekuje wszystkim za pomoc finansowa.Niestety nie mam wlasnego konta a rodzice nie zgadzaja sie na jakakolwiek wplate na ich konto tym samym dostalam od taty troche pieniedzy na leczenie malej
Dziś Frida zostala odrobaczona no i dostala antybiotyk, jutro powtorka i powinno juz byc lepiej a wtedy moze nie bedzie trzeba jej juz kluc.
Tak jak myslalam,jest i Diego, braciszke Fridy

Przygladalam sie...wydaje sie byc w lepszej kondycji,nie jest tak zakatarzony ale jego oczy przypominaja...wlasciwie nic nie przypominaja,sa calkowicie zniszczone.Jemu tez trzeba pomoc....
Tak wiec "koluje" wiecej forsy od rodzicow

i wieczorem ide na polowanie,kociak jest troche nieufny,piekny z niego whiskasowy tygrysek.
Tym razem jednak musze prosic o pomoc forumowiczow, czy ktos z wojewodztwa slaskiego moglby mi pozyczyc na jakis czas klatke(po kroliku czy swince morskiej) jakis kojec albo poprostu wiekszy transporter? W tej chwili Frida siedzi przykryta koszem na zakupy

jest malenka wiec jej tam wygodnie ale gdyby przyszedl jeszcze braciszek...nie zmiesciliby sie. W miare mozliwosci postaram sie osobiscie odebrac "klatke"
ryśka pisze:Emilko, chcę Ci powiedzieć, że nie znam innej tak dojrzałej osoby w Twoim wieku.
