OSTRZEGAM PRZED TĄ OSOBĄ-PROSZĘ O INFORMACJE - WAŻNE!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 06, 2005 0:19

Schroniko jak rozumiem ma pelne dane tych dwoch osob-mamy i corki. Mysle,ze sprawa powinna zajc sie policja i prokuratura :evil:
Gość
 

Post » Śro lip 06, 2005 1:02

juz to widze jak sie tym zajmie policja i prokuratura :?
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 06, 2005 2:25

Bezmyślność i głupota ludzka nie zna granic!! Namierzyć laskę i zgłosić sprawę na policję (jak to w Poznaniu, to może da radę coś wskórać). A najlepiej zrobić akcję odwetową i zapchać jej tą idiotyczną skrzynkę :evil: :twisted: - każdy wyśle po kilkanaście maili (najlepiej z odpowiednią uwagą o dręczeniu kotów) i konto padnie, a może i laska się zastanowi (w co niestety wątpię... :? ). Sprawa dziwna i wymagająca wyjaśnienia. Czekam na jakieś wieści na forum, bo oprócz Olinki nikogo nie znam :(
mircea

mirciek

 
Posty: 70
Od: Czw cze 30, 2005 22:43
Lokalizacja: Stettin/Koslin/Posen

Post » Śro lip 06, 2005 7:02

Koszmar :strach: Ja wytepic takich ludzi? :evil:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 06, 2005 8:20

A moze jednak zlozyc skarge...
Jesli jest opinia schroniskowego weta o zatruciu, moze mozna mamusie i coreczke postraszyc chociaz :?:
Trudno powiedziec, czy wyszloby z tego oskarzenie, ale byc moze interwencja policji spowodowalaby, ze po prostu balyby sie...
Moze dzieki temu przynajmniej na jakis czas przestalyby szukac kota...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro lip 06, 2005 8:23

Anonymous pisze:Schroniko jak rozumiem ma pelne dane tych dwoch osob-mamy i corki. Mysle,ze sprawa powinna zajc sie policja i prokuratura :evil:


I cóż z tego, że ma ich dane? Według przepisów osoba adoptująca zwierzę ma prawo oddać je przed upływem 2 tygodni. Tak naprawdę nikt niczego nie może udowodnić, bo w jaki sposób? To, czy kotka się zatruła, bo przez przypadek coś zjadła, czy też w inny sposób, jest nie do sprawdzenia, a reszta spraw działa się już poza schroniskiem. Nie mówiąc o tym, że - okrutne, ale prawdziwe - "o jednego kota nikt się zabijać nie będzie".
Nie zaczęłam tego wątku po to, żeby się mścić, ale żeby ostrzec. Ta osoba i tak weźmie sobie kota skądinąd, jeśli się uprze...:-(
Nie wiem, czy jest tylko mało odpowiedzialna, czy może to coś więcej, ale po prostu - uważajcie na nią.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 06, 2005 10:46

Ja mam pytanie - dziewczyna zostala oskarzona i skazana.
Badzmy racjonalni - jakie testy na zwierzetach? Czy myslicie, ze 18 mieszkajaca z mamusia ma w domu tajne laboratorium??!! :lol:
Nastka geniusz testujaca.. no wlasnie - co?? :lol:
Zachowanie proporcji w tym wszystkim jest dosc wazne, a jesli dziewczyna cos z tymi kotami naprawde robi to zmiana maila i nicka jest sprawa 5 minut... nie wiem, czy takie naglasnianie sprawy cos przyniesie
Chilli*
 

Post » Śro lip 06, 2005 10:59

Mysiu, jesli masz jakies dane tej osoby to bardzo prosze na pw. Jesli jednak nie masz tych danych obawiam sie, ze Twoje ostrzezenia nie na wiele moga sie zdac, bo jak ktos wyzej zauwazyl ta dziewczyna jutro moze pisac spod innego adresu mailowego :?

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro lip 06, 2005 11:01

Chwileczkę, ja nie piszę o żadnych eksperymentach, tylko o tym, że po jednym dniu zdrowa kotka została zwrócona schronisku z objawami zatrucia. Co może świadczyć przynajmniej o braku odpowiedzialności opiekunki. Kotka została wzięta poprzedniego dnia ok.10, po południu dostałam maila, w którym dziewczyna była zachwycona nowym kotem, a następnego dnia rano zobaczyłam tę kotkę umierającą w schronisku - wtedy po prostu nie uwierzyłam, że to ta sama, ale po powrocie do domu zastałam maila, który mnie upewnił.
Wiem, że ona może zmienić adres mailowy, ale poza mną pisała na temat kotów w tym samym czasie jeszcze z innymi osobami, więc dlatego postanowiłam Was ostrzec.
Nawet jeśli śmierć tej kotki była całkiem przypadkowa, to to, co działo się dalej jest moim zdaniem wystarczająco pokręcone, żeby tej osobie nie powierzać kota.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 06, 2005 12:11

Zachowanie proporcji w tym wszystkim jest dosc wazne, a jesli dziewczyna cos z tymi kotami naprawde robi to zmiana maila i nicka jest sprawa 5 minut... nie wiem, czy takie naglasnianie sprawy cos przyniesie
\[/quote]


Oczywiscie, mozna NIC nie robic :? Zmiana maila - to nie o to chodzilo, raczej o to, by nie poczula sie bezkarna - zmasowany atak maili na skrzynke (o odpowiednich tresciach, rzecz jasna) moglby jej dac do myslenia. A sprawe nalezy najpierw dokladnie zbadac i w uzasadnionym przypadku przekazac policji - ewentualnie powiadomic lokalne media (jest sezon ogorkowy, to moze sie tym zajma). Przejscie obok sprawy obojetnie, to chyba nie najlepsza rada :x
mircea

mirciek

 
Posty: 70
Od: Czw cze 30, 2005 22:43
Lokalizacja: Stettin/Koslin/Posen

Post » Śro lip 06, 2005 12:57

mirciek pisze:
Zachowanie proporcji w tym wszystkim jest dosc wazne, a jesli dziewczyna cos z tymi kotami naprawde robi to zmiana maila i nicka jest sprawa 5 minut... nie wiem, czy takie naglasnianie sprawy cos przyniesie
\



Oczywiscie, mozna NIC nie robic :? Zmiana maila - to nie o to chodzilo, raczej o to, by nie poczula sie bezkarna - zmasowany atak maili na skrzynke (o odpowiednich tresciach, rzecz jasna) moglby jej dac do myslenia. A sprawe nalezy najpierw dokladnie zbadac i w uzasadnionym przypadku przekazac policji - ewentualnie powiadomic lokalne media (jest sezon ogorkowy, to moze sie tym zajma). Przejscie obok sprawy obojetnie, to chyba nie najlepsza rada :x
mircea[/quote]

Nie uważam, żeby należało to nagłaśniać w mediach, ani zasypywać ją mailami. Jeszcze raz proszę - nie idźcie tropem kotki schroniskowej - bo to być może był przypadek. Chodzi o to, że ta osoba to jakaś krętaczka i nie powinno się jej powierzać kota. Tylko i wyłącznie dlatego o tym piszę a nie po to, żeby ją ścigać jako trucicielkę.
Ten wątek ma na celu tylko i wyłącznie zwrócenie uwagi forumowiczów, do których ta dziewczyna mogła się już zgłosić.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 07, 2005 13:45

Nie uważam, żeby należało to nagłaśniać w mediach, ani zasypywać ją mailami. Jeszcze raz proszę - nie idźcie tropem kotki schroniskowej - bo to być może był przypadek. Chodzi o to, że ta osoba to jakaś krętaczka i nie powinno się jej powierzać kota. Tylko i wyłącznie dlatego o tym piszę a nie po to, żeby ją ścigać jako trucicielkę.
Ten wątek ma na celu tylko i wyłącznie zwrócenie uwagi forumowiczów, do których ta dziewczyna mogła się już zgłosić.


Bardzo dziękuję za ostrzeżenie! Właśnie korespondowałam z tą osobą na temat czarnej małej kotki. Nie skazuję i nie oskarżam, ale na pewno nie wydam czarnuszki tej dziewczynie. Dzięki.

Olka1971

 
Posty: 19
Od: Wto kwi 12, 2005 11:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 07, 2005 21:32

Podnoszę, bo warto, żeby ten wątek był na górze....

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 07, 2005 22:24

Olka1971 pisze:
Bardzo dziękuję za ostrzeżenie! Właśnie korespondowałam z tą osobą na temat czarnej małej kotki. Nie skazuję i nie oskarżam, ale na pewno nie wydam czarnuszki tej dziewczynie. Dzięki.


czyli nie skończyło się na trikolorkach i rudych... :evil:
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 07, 2005 23:34

Mysia pisze:
mirciek pisze:
Zachowanie proporcji w tym wszystkim jest dosc wazne, a jesli dziewczyna cos z tymi kotami naprawde robi to zmiana maila i nicka jest sprawa 5 minut... nie wiem, czy takie naglasnianie sprawy cos przyniesie
\



Oczywiscie, mozna NIC nie robic :? Zmiana maila - to nie o to chodzilo, raczej o to, by nie poczula sie bezkarna - zmasowany atak maili na skrzynke (o odpowiednich tresciach, rzecz jasna) moglby jej dac do myslenia. A sprawe nalezy najpierw dokladnie zbadac i w uzasadnionym przypadku przekazac policji - ewentualnie powiadomic lokalne media (jest sezon ogorkowy, to moze sie tym zajma). Przejscie obok sprawy obojetnie, to chyba nie najlepsza rada :x
mircea


Nie uważam, żeby należało to nagłaśniać w mediach, ani zasypywać ją mailami. Jeszcze raz proszę - nie idźcie tropem kotki schroniskowej - bo to być może był przypadek. Chodzi o to, że ta osoba to jakaś krętaczka i nie powinno się jej powierzać kota. Tylko i wyłącznie dlatego o tym piszę a nie po to, żeby ją ścigać jako trucicielkę.
Ten wątek ma na celu tylko i wyłącznie zwrócenie uwagi forumowiczów, do których ta dziewczyna mogła się już zgłosić.[/quote]


Wiesz co Mysiu-tak naprawde ja nie wiem czego Ty sama oczekujesz piszac ten watek jako ostrzegawczy?

Czy swiat sie konczy i zaczyna na ogloszeniach internetowych? Czy tylko poprzez internet mozna adoptowac kota?

Nagle 'wycofujesz sie rakiem". Odnosze nieodparte wrazenie, ze Ty jako schronisko nie chcesz miec problemow, zaduza fatyga itd aby potem chodzic i zeznawac na policji.
Nie wiem wiec czy Ty jestes w tym momecie wiarygodna, sorry. Jak sie powiedzialo A to trzeba powiedziec B. Jesli znaki na ziemi i niebie wskazuja ze kotka byla przytruta,celowo, to sklada sie na policje doniesienie-niech panie sie tlumacza i wiedza,ze ich poczynania dalsze nie beda bezkarne!
Gość
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 110 gości