Znalazła ale nie może wziąć bo ma juz dwa . Rano tez znalazła kota ale zaniosła do mojej wetki ( a wetka do mnie o 11-tej zadzwoniła czy bym nie wzięła...) Kot został u wetki bo ja się zaparłam, ze nie mam miejsca ( bo nie mam).
Teraz kobieta ze znajdą trafiła od razu do mnie... Ciekawe jak znalazła adres....


Maleństwo jest przesliczne: tygrysek, bardzo bardzo puchaty i okrąglutki. Obstawiam, ze będzie miała nieco przedłuzoną sieść.
Na oko-8-9 tygodni.
Jutro przyjeżdża Anda obfocic towarzystwo.
Jestem wściekła, mam chęć kogos zjechac od ostatnich... Zrobili sobie ze mnie biuro kotów znalezionych...
Mam w domu 23 koty i żadnego zainteresowania adopcjami...