Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

Bardzo współczuję Jolu, Koteczko [*] [*] [*] straszne to, życie jest podłe, co losowi winne takie małe stworzenie?
bardzo współczuję, bardzo.....

Jolu opowiadanie super, piękne wspomnienia, na zawsze.

Zazulka jednak chora, te łzawiące oczy wczoraj zapowiedziały w nocy barrrrdzo brzyką q, bardzo. Słaby apetyt. A jak słaby apetyt to i spadek z wagi. Osowiałość. Rano jej założyłam obróżkę uspokajającą, i daję 3 x dziennie po trochu DIA. Wieczorem humor odrobinę lepszy. Jesli do poniedziałku nie wróci apetyt to będzie trzeba pomyśleć o wizycie u weta.

Ojej, może się uda bez weta, to zawsze stres dla Zuni

Zazulko, jeśli DIA pomaga, to postaraj się żeby wet nie był potrzebny! :ok:

Okropnie się czuję, OKROPNIE.

Tak wyglądała ta koteczka...

jolabuk5 pisze:Tak wyglądała ta koteczka...

Piękna...

Biedactwo! Ktos pewnie wzial milusinskiego kociaka i wywalil na ulice jak podrosla.
Jolu, przytulam i bardzo wspolczuje

Juz mialas plany i przygotowalas wszelka pomoc dla Koteczki, ale niestety zly los przewrotny nie pozwolil...
Nie moglas tego wiedziec, robilas wszystko z mysla o Jej dobrze, zeby nie zburzyc powstajacego u Niej zaufania, nie zestresowac Kici nadmiernie. Bardzo mi przykro, ze sie nie udalo. Wiem, ze w tak krotkim czasie tak wiele juz zrobilas dla Niej, tak duzo o Niej pisalas ale sie nie udalo

Oj jak smutno.

pibon pisze::placz: Biedactwo! Ktos pewnie wzial milusinskiego kociaka i wywalil na ulice jak podrosla.
Jolu, przytulam i bardzo wspolczuje Juz mialas plany i przygotowalas wszelka pomoc dla Koteczki, ale niestety zly los przewrotny nie pozwolil...
Nie moglas tego wiedziec, robilas wszystko z mysla o Jej dobrze, zeby nie zburzyc powstajacego u Niej zaufania, nie zestresowac Kici nadmiernie. Bardzo mi przykro, ze sie nie udalo. Wiem, ze w tak krotkim czasie tak wiele juz zrobilas dla Niej, tak duzo o Niej pisalas ale sie nie udalo Oj jak smutno.

Pibon, nikt z nas nie wie, jak było naprawdę.

Jolu, to absolutnie nie Twoja wina! Ale wiem, że przeżywasz… Kiedy w dniu, w którym miałam łapać Bezię, ona jakoś się nie pokazywała w ciągu dnia, nie mogłam sobie znaležć miejsca, bałam się, że coś jej się stało… Ale akurat nie, jej się udało, wieczorem wyszła z ukrycia i udało się ją złapać. A tej bidusi nie. Niestety nie uratujemy wszystkich

Ale prxecież tak wielu kotkom pomogłaś! Ta kicia miała potwornego pecha…
Dobranoc…

Dziękuję Wam, wiem, że zrobiłam co mogłam, ale mogłam za mało...

koteczko [*]

Biedna koteczka [ *]
Nic nie mogłaś zrobić, to nie Twoja wina.

Wszystkim Jolom, Annom, Gosiom, Izom, Beatom i tym, których imion nie znam

oraz Wszystkim Kotowatym Tego Wątku: wszystkiego kociego na nowy tydzień! Zdrowia!

Dziś cały dzień zajmowałam się remontem (a dokładnie - zakupami do mieszkania), żeby nie myśleć...
Dziękuję Wam wszystkim, wiem, że rozumiecie...

Takie złe wieści

Bardzo mi przykro! Koteczką zajmują się nasi przyjaciele, Jolu
Zuniu, lepiej zdrowiej szybko.

Nul pisze:Wszystkim Jolom, Annom, Gosiom, Izom, Beatom i tym, których imion nie znam oraz Wszystkim Kotowatym Tego Wątku: wszystkiego kociego na nowy tydzień! Zdrowia!

Dziękuję i dla Ciebie też wszystkiego najlepszego i zdrówka dla koteczków. :1luvu:

Dziekujemy! I Tobie takze ciociu Nul i wszystkie cioteczki milego, zdrowego, spokojnego tygodnia!
Dobrze Jolu, ze odwrocilas uwage skupiajac sie na remoncie. Musze wpasc do watku remontowego i zobaczyc, jak postep. Chociaz tak sobie mysle, ze gdzie kucharek szesc... a tam wszyscy radza i kazdy ma swoja wizje hihi

Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

Kto przegląda forum