Miau kochane Ciocie, ja jako-tako. Martwię się o kochanego Julinka i Ciocię Lukas 2014
Sabulko
,
ZuniaWieczorem Łatka zjadła około pół saszetki weterynaryjnej Puriny dla kotów nerkowych i skubnęła 3 kęsy gotowanego białego pstrąga. I ...czekala na mnie pod blokiem, razem z Marcysią, a nie jak przez ostatnie 5 dni - w ogródku. Była trochę wystraszona, niepewna na nóżkach. Naprawdę mocno schudła.
Dziś rano też czekała pod blokiem (moze się czegoś boi w ogródku? czasem zaglądają tam inne koty = kocury a jak ona jest słaba to się ich bardziej boi), poszłyśmy do ogródka, pogłaskałam, i ZANIM nałożyłam jedzenie wtarłam jej w bok, w futerko, surowe żółtko z Hepatoforce (bałam się że odejdzie i nie zdążę dać leku). Uciekła w krzaki i siedziała ale zanim wyszłam to widziałam, że zaczęła zlizywać. Zostawiłam jedzenie, dla nich obu, może jej Marcysia wszystkiego nie zje.
Ciągle uważam że jeszcze za wcześnie na cieszenie się.