Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.31-Inusia i Olinka w DT :)

Dzisiaj było kolejne podejście zmiany diety u małych, niestety znowu nieudane

O ile Inusia trochę popróbowała to Olinka zjadła to co jej dałam do pysia, a do miski nie podeszła. Chciałam je trochę przetrzymać ,żeby jednak zjadły, ale niestety zrobiły awanturę i musiały dostać mleko. Wypiły prawie po 30 ml czyli były głodne, a tacki nie chciały. Ile jeszcze?

Jak to czytam, to się trochę boję

Wiesz dlaczego.

ewar pisze:Jak to czytam, to się trochę boję Wiesz dlaczego.

Domyślam się

, ale ostatnio tak mam z małymi. Mają czas do końca tygodnia.

Ojej, dobrze, że Tofikowi się poprawiło. Jak znosi zastrzyki?
Kciuki za zmianę diety Inusi i Olinki! :ok:

jolabuk5 pisze:Ojej, dobrze, że Tofikowi się poprawiło. Jak znosi zastrzyki?
Kciuki za zmianę diety Inusi i Olinki!

Wczoraj był pierwszy zastrzyk. Mniej więcej w porze kiedy go powinien dostać przeszedł do mnie do kuchni i usiadł na stole, więc ja podstępna skorzystałam od razu z tego. Przyszykowałam zastrzyk, podeszłam do kocurka, objęłam za szyjkę, lekko docisnęłam do stołu, żeby mi nie uciekł, załapałam za skórkę i myk po zastrzyku. Chyba nie są bolesne, bo nie protestował, a w nagrodę dostał smaczki.

Małe to dzisiaj same już nie wiedza czego chcą, mleko niedobre i tacka też nie, po południu mam mieś świeżą wołowinę to im dam, zobaczymy czy też bedzie nie dobra.