Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

Nul pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:Ooo, dobre, Mia jak eklerka Dżordż jak miód, Bobi jak czekolada, a nawet lepiej - rzeczywiście słodko się robi!

Właśnie jestem głodna...

Dla towarzystwa Feliksowi też nie jadłam dzisiaj śniadania... Może należało sobie też dać pobrać krew???

ale śniadanie już dostał ? i obiad też? o sobie też mam nadzieję ,że pomyslałaś

O tak! Już w lecznicy dostał przysmaczki, potem w domu śniadanie, po spacerze obiad, już nie ma prawa być głodny! Ja się też lekko pożywiłam Dzięki, że pomyślałaś!

A tu wierszyk dla pibon:

Mia jest pyszna niczym eklerka
Dżordż - miodu słodycz, wiadoma sprawa
I Bobi słodszy od czekolady
No taki zestaw to nie zabawa!

Jak ma więc pibon wstrzymać apetyt
Skoro ma same przesłodkie koty?
Nadmiar słodyczy może zaszkodzić
Lecz mnie nie zdziwią takie ciągoty!

taka słodycz nie jest szkodliwa, nawet w nadmiarze

mir.ka pisze:
Nul pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:Ooo, dobre, Mia jak eklerka Dżordż jak miód, Bobi jak czekolada, a nawet lepiej - rzeczywiście słodko się robi!

Właśnie jestem głodna...

Dla towarzystwa Feliksowi też nie jadłam dzisiaj śniadania... Może należało sobie też dać pobrać krew???

ale śniadanie już dostał ? i obiad też? o sobie też mam nadzieję ,że pomyslałaś

O tak! Już w lecznicy dostał przysmaczki, potem w domu śniadanie, po spacerze obiad, już nie ma prawa być głodny! Ja się też lekko pożywiłam Dzięki, że pomyślałaś!

A tu wierszyk dla pibon:

Mia jest pyszna niczym eklerka
Dżordż - miodu słodycz, wiadoma sprawa
I Bobi słodszy od czekolady
No taki zestaw to nie zabawa!

Jak ma więc pibon wstrzymać apetyt
Skoro ma same przesłodkie koty?
Nadmiar słodyczy może zaszkodzić
Lecz mnie nie zdziwią takie ciągoty!

taka słodycz nie jest szkodliwa, nawet w nadmiarze

UFF!

Słodki Feliś rano leżakował na mojej poduszce i mruczał... Ależ to jest niewiarygodnie cudowne... Może wyszukać dla niego jakieś "deserowe" określenie?
Biedny z tymi ząbkami. Od czasu do czasu próbuję im coś "na ząbki" zaaplikować do pysiów, ale się to spotyka ze znacznym oporem i wychodzi bardzo nieregularnie. Oczywiście Feliś nie je słodkiego

żadnych cukierków, nic

a jednak ząbki się psują

Ja wiem, że on już seniorem jest, więc nie powinnam się dziwić, ale mi żal...

A, mir.ka, u Ciebie jest Tofik, to z założenia słodycz

Nul pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:Ooo, dobre, Mia jak eklerka Dżordż jak miód, Bobi jak czekolada, a nawet lepiej - rzeczywiście słodko się robi!

Właśnie jestem głodna...

Dla towarzystwa Feliksowi też nie jadłam dzisiaj śniadania... Może należało sobie też dać pobrać krew???

ale śniadanie już dostał ? i obiad też? o sobie też mam nadzieję ,że pomyslałaś

O tak! Już w lecznicy dostał przysmaczki, potem w domu śniadanie, po spacerze obiad, już nie ma prawa być głodny! Ja się też lekko pożywiłam Dzięki, że pomyślałaś!

A tu wierszyk dla pibon:

Mia jest pyszna niczym eklerka
Dżordż - miodu słodycz, wiadoma sprawa
I Bobi słodszy od czekolady
No taki zestaw to nie zabawa!

Jak ma więc pibon wstrzymać apetyt
Skoro ma same przesłodkie koty?
Nadmiar słodyczy może zaszkodzić
Lecz mnie nie zdziwią takie ciągoty!

taka słodycz nie jest szkodliwa, nawet w nadmiarze

UFF!

Słodki Feliś rano leżakował na mojej poduszce i mruczał... Ależ to jest niewiarygodnie cudowne... Może wyszukać dla niego jakieś "deserowe" określenie?
Biedny z tymi ząbkami. Od czasu do czasu próbuję im coś "na ząbki" zaaplikować do pysiów, ale się to spotyka ze znacznym oporem i wychodzi bardzo nieregularnie. Oczywiście Feliś nie je słodkiego żadnych cukierków, nic a jednak ząbki się psują Ja wiem, że on już seniorem jest, więc nie powinnam się dziwić, ale mi żal...

A, mir.ka, u Ciebie jest Tofik, to z założenia słodycz

i to jeszcze jaki :1luvu:

A u Bastet to cała cukiernia...

Zastanawiałam się, co by pasowało do Felisia. I nie wiem, czy jest jakieś ciasto... piszczące

Bo aktulanie piszczy.
Ale chyba jednak mam już pomysł: najpierw pomyślałam o oponce (ciastku z dziurką), potem po prostu przeszłam na pączusia. Bo troszkę pączusia zaczął kiedyś przypominać

I problem w tym, że ja pączków jakoś strasznie nie kocham... Zjeść, zjem, jeśli mnie poczęstują, ale sama nie kupuję... I teraz Felisai mam tak przezywać???

Bezia to taki chruścik. Chrupałoby jak to udko, którego nie chcę, kurczacze.

A Bajka? Aaa, przecież mówię do nie/o niej często "Bajadera". Chyba to takie ciastko jest, prawda?

Pączuś, Bajaderka i Chruścik. No mniam.

:kotek:

Bardzo do nich pasuje! :1luvu:

jolabuk5 pisze:Bardzo do nich pasuje!

O, zyskało aprobatę

Świetnie

Szczególnie Paczuś - Feliś i Bajka - Bajaderka. Chruścik tak jakoś mniej mi się kojarzy z Bezią. Ale przecież - ona jest po prostu pyszną Bezą :1luvu:

jolabuk5 pisze:Szczególnie Paczuś - Feliś i Bajka - Bajaderka. Chruścik tak jakoś mniej mi się kojarzy z Bezią. Ale przecież - ona jest po prostu pyszną Bezą

No tak, racja, zapomniałam!!!!!!! Przecież na którąś tam imprezę Beziową kupiłam gościom torciki bezowe

czyli beziowe

Teraz jakoś myślałam o dopasowaniu kolorystycnzym, bezy mi się z białym kojarzą, może ecru? Ale gdyby bezę podbarwić troszkę, to wyjdzie kolorowa... I w sumie też chrupiąca, w pewnym sensie.
A, no i Chruścik to rodzaj męski! Chyba powinnam już iść spać... Bo mi się umysł plącze... Albo nie mogę jednocześnie słuchać pana Fagioli i wymyślać pseudonimów dla kotowatych

Czyli zmiana: Pączuś, Bajaderka i Beza.

Pięknie i słodko :1luvu:

Powstała nowa wersja mych kotów:
Pączuś i Beza i Bajaderka
Zgadnijcie, proszę, które jest które...
Oj, to jest łatwe przy tych futerkach

Pączuś, wiadomo, Feliś nie-szczupły
A Bajadera to przecież Bajka
Natomiast Bezi "i" wyciągnęliśmy
Została Beza (coś z białek jajka)

I tym sposobem mamy na deser
Trzy słodkie koty - nadmiar słodyczy
Tylko się boję, że próba gryza
Da efekt taki: kot się nabzdyczy!

Głodnemu Nulkowi... kot nas myśli :catmilk:

Nul pisze:Powstała nowa wersja mych kotów:
Pączuś i Beza i Bajaderka
Zgadnijcie, proszę, które jest które...
Oj, to jest łatwe przy tych futerkach

Pączuś, wiadomo, Feliś nie-szczupły
A Bajadera to przecież Bajka
Natomiast Bezi "i" wyciągnęliśmy
Została Beza (coś z białek jajka)

I tym sposobem mamy na deser
Trzy słodkie koty - nadmiar słodyczy
Tylko się boję, że próba gryza
Da efekt taki: kot się nabzdyczy!

Kawy mi do tego dajcie!