» Wto lip 05, 2005 12:10
Byłam dziś z wizytą u Baltazarka, chyba jednak Felixa. Nie powiem przywitał się ze mną, otarł o nóżkę i wskoczył swojemu panu na kolanka. Cwana bestia. Kupił tych ludzi bezbłednie, zachowuje się jakby mieszkał tam od zawsze. Pierwszy raz widzę takiego kota. Wszystkie moje koty najpierw zwiedzały kąty, potem zaszywały się gdzieś i obserwowały, a on leży na kanapie i mruczy. Niesamowite. Dostał do zabawy myszkę, tylko nie umie się nią bawić, ale i na to przyjdzie pora.
Mam dostać jego zdjęcia w nowym domku to pokażę.
Leysi i Dyzio za TM
