Blue pisze:Ja bym dziewczynce na razie żadnych alergii nie diagnozowała (chyba że kontaktową na rodzaj miseczki - to koniecznie trzeba sprawdzić), takie zmiany często towarzyszą niedoborom, obniżonej odporności - jest bardzo prawdopodobne że samo ustąpi w miarę odżywiania kociego ciałka i po odrobaczeniu

.
Ona ma zażółcenia na przednich łapkach, trze sobie pyszczek czy je liże?
Przy pazurkach nic jej się nie dzieje? Czasem jak wylezie drożdżak na pyszczku - to i pazurki zaatakuje.
Warto je dokładnie obejrzeć wysuwając na całą długość. Na szczęście to się łatwo leczy w miarę nabierania sił przez kociaka

Koteczka przepiękna!
Słodycz w formie idealnej, imię ma fenomenalnie dobrane

Wet mówiła coś podobnego, więc na razie daję jeść wszystko, co tylko mała zechce skonsumować

Bo po pierwszym głodzie przyszedł czas na bardzo wyważone jedzenie. Karma długo stoi, nim zniknie w kocim brzuchu. Bez większych szans na szybkie podtuczenie.
Aczkolwiek gotowany indyk mocno zmienił stolec i to na minus. Nie wiem, skąd taka reakcja, więc na razie wracam do puszek (a indyka zostawiam dla kota z biegunką).
Marcepanka nie ma świerzba ani ropiejących oczu (tylko suche śpiochy od czasu do czasu). O oczy wet pytała, chyba właśnie pod kątem tych zażółceń, o których wspomniałam.
Nie zaobserwowałam namiętnego lizania łapek. Czasami intensywnie pociera nimi o główkę, jakby ją trochę swędziało. Ale nie długo i nie często.
Pazury obejrzę, tylko musi się przestać wiercić

Cieszę się, że się imię podoba

Sierra pisze:Przepiękna Marcepanka

Dziękuję

Aha, nie napisałam wczoraj. Test płytkowy FIV/FeLV ujemny

Następny należałoby powtórzyć za 90 dni, ale pierwszy jest optymistyczny
