Anna61 pisze:LimLim pisze:Mrunia to córka dzikiej kotki, matka nauczyła ją nieufności. Jest u mnie prawie 10 lat a dopiero od niedawna mruczy na tyle głośno, że ją słychać:) Bo tak to tylko po drżeniu gardziołka można się było domyślać mruczenia.
U mnie podobnie, ale jest jak jest, kocha się takimi jakie są a nie jakimi mogłyby być.
O to to

