OTW21- czas Sorrunia :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto kwi 27, 2021 8:09 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Trzymajcie się. :ok: za Pana Janusza.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2316
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Wto kwi 27, 2021 8:49 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

meg11 pisze:Andrzeja zaczęło kłóć w klatce piersiowej, pogotowie dość szybko przyjechało, chłopaki pojechali z nim do szpitala i wrócili po rzeczy do domu jak pojechali z powrotem, nie było już do kogo. 2h-tyle. Janusz strasznie głupio robi :(

Ja to wiem , ty wiesz i on też. Janusz jest tchórzem. Takim medycznym. Wydaje się mu ,że gdy nie ma diagnozy to nic się nie dzieje. Jego rodzina jest obciążona genetycznie . Strachem przed lekarzami także. Od internisty do dentysty. On sam leczy się od 26 roku życia. Gdy trafił do szpitala z zawałem to aż kipiał z lęku i nikt tak nie cierpiał jak on. Nikt też tak szybko nie chciał wyjść jak on. A z własnej winy to się stało bo do lekarza nie chciało mu się chodzić. Latami brał leki które przestały działać. Gdybyśmy wtedy z Danką na pogotowie nie zadzwoniły to czort wie co by się stało. A nie chciał. Opór materii lekarskiej w dziedzinie przyjazdu był równie silny co Januszowy. Nie chcieli się stawić. Danka była bardziej namolna.

A tak z innej beczki. Czarny żart. :twisted:
Gdy szłam na operację kręgosłupa nie kojarzyłam szpitala do jakiego trafiłam. Wydawał się być znajomy ale czort wie dlaczego.
Mąż targa walizkę, popycha mnie kulejącą i raptem grobowo rzecze
Kilka lat temu w tym szpitalu umarł ojciec a teraz ciebie na ... (tu się zatrzymał przed słowem znanym i oczywistym bom gały w niego wlepiła 8O ) ...prowadzę.
Jebł* ciebie mężusiu? Na operację mnie prowadzisz a nie do trumny!

To tyle w temacie męskich strachów faceta mojego. On nawet drzwi od szpitala się boi zobaczyć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Wto kwi 27, 2021 11:39 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

ASK@ pisze:
meg11 pisze:Andrzeja zaczęło kłóć w klatce piersiowej, pogotowie dość szybko przyjechało, chłopaki pojechali z nim do szpitala i wrócili po rzeczy do domu jak pojechali z powrotem, nie było już do kogo. 2h-tyle. Janusz strasznie głupio robi :(

Ja to wiem , ty wiesz i on też. Janusz jest tchórzem. Takim medycznym. Wydaje się mu ,że gdy nie ma diagnozy to nic się nie dzieje. Jego rodzina jest obciążona genetycznie . Strachem przed lekarzami także. Od internisty do dentysty. On sam leczy się od 26 roku życia. Gdy trafił do szpitala z zawałem to aż kipiał z lęku i nikt tak nie cierpiał jak on. Nikt też tak szybko nie chciał wyjść jak on. A z własnej winy to się stało bo do lekarza nie chciało mu się chodzić. Latami brał leki które przestały działać. Gdybyśmy wtedy z Danką na pogotowie nie zadzwoniły to czort wie co by się stało. A nie chciał. Opór materii lekarskiej w dziedzinie przyjazdu był równie silny co Januszowy. Nie chcieli się stawić. Danka była bardziej namolna.

A tak z innej beczki. Czarny żart. :twisted:
Gdy szłam na operację kręgosłupa nie kojarzyłam szpitala do jakiego trafiłam. Wydawał się być znajomy ale czort wie dlaczego.
Mąż targa walizkę, popycha mnie kulejącą i raptem grobowo rzecze
Kilka lat temu w tym szpitalu umarł ojciec a teraz ciebie na ... (tu się zatrzymał przed słowem znanym i oczywistym bom gały w niego wlepiła 8O ) ...prowadzę.
Jebł* ciebie mężusiu? Na operację mnie prowadzisz a nie do trumny!

To tyle w temacie męskich strachów faceta mojego. On nawet drzwi od szpitala się boi zobaczyć.


z facetami to przewaznie tak jest, niby tacy męscy niczego sie nie boją, a lekarz, dentysta, to masakra. Dlatego to kobiety rodzą dzieci, bo gdyby mieli rodzić to mężczyżni, to czarno to widzę
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5102
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Wto kwi 27, 2021 12:47 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Zadałabym mu jedno pytanie- a właściwie dwa- Ty mnie nie kochasz i naszej córki i chcesz żebym szybko wdową została.
Ciekawi mnie odpowiedz :twisted: :evil: i to nie jest żart. :twisted:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25355
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto kwi 27, 2021 16:04 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

:( Ojej, trudno przekonac uparta osobe. Rozumiem go dobrze, panicznie sie boje szpitali, lekarzy, igiel ale to mus.
Jutro Sorek do onkologa a pan Janusz do kardiologa! I za te wizyty trzymam mocno kciuki!
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5038
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto kwi 27, 2021 16:10 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Asiu proponuję kupić czarną bluzkę i powiesić ja w widocznym miejscu :evil: na pytanie Janusza co to- odpowiedz mu czy mu taka pasuje na jego pogrzeb czy będzie ci w niej ładnie . :mrgreen: postaw go przed "faktem" dokonanym może to mu da do myślenia. Ewentualnie Danusie zaprzęgnij do pomocy. Nie ma co żartować :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25355
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro kwi 28, 2021 7:08 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Małgoś, chodzę często w czarnych rzeczach. Fatałaszki wiszą w różnych miejscach. Nie zrobi to wrażenia.
Janusz chadza do kardiologa bo ... ja chadzam. I zapisuję go w tym samym terminie :mrgreen: . Ma ustawione leki. Pilnuję by zamawiał je systematycznie. nawet listę mu zrobiłam na kompie co ,jak i ile by łatwiej karteczku zostawiać.Temat jako tako ogarnięty. Tylko jak gorzej się czuje to nie ma chęci lekarza zaliczać.

Dzięki za troskę :1luvu:

Plecaczek zapakowany. Kocyki, podkłady, woda, smaczki, miseczka, rozpiska leków i rozpiska moich obserwacji. Od 8 ma nie żreć! Dyspozycje wydane. Muszę jeszcze się zwolnić w pracy pół godziny. Sorruniek bardzo ruchliwy się zrobił. Pierwszy raz od długiego czasu polazł do innego pokoju. Odkrył drapaki inne niż te co widział. I cięgiem na nich siedzi. Z innego okna też jest inny widok. Więc też siedzi na nim wytrwale. :lol:

Kilka kolejnych fotek z DS-ów.


Oponka, Oposia. Niewysoka, o kształcie kuli. Koteczka 3 letnia o cudnych szmaragdowych oczach. Ponad rok czekała na dom. Nie była miziakiem. Miała swój charakter i zdanie. Jakby nie było przetrwała w zakładzie samochodowym kilka lat. Znalazła dom! Warto czekać! Nie tracić nadziei.
Obrazek

Gunia (Oczy) z Sułkiem. Kolejnym kawalerem rezydentem. Żyje z każdym dobrze. Choć Bobka ponoć leje czasem. Duży facet udaje,że męskiej bokserki nie zauważa. Gunia jest oczkiem w głowie swego Pana. I odwrotnie.
Obrazek

Uchwycony z nienacka Precelek. też długo czekał na dom. Pamiętacie, że jego opiekunka przyjeżdżała do niego gdy rozchorował się i nie mógł do Domku pójść. Woła go teraz Mały albo Plasterek. Oba imiona mają swoje znaczenie :wink:
Obrazek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro kwi 28, 2021 7:17 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Mocno trzymam za całokształt :ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 997
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Śro kwi 28, 2021 7:36 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25355
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro kwi 28, 2021 8:11 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Oponka z opisu do mojej Kluseczki wydaje się podobna :) Ona i Gunia, nie moje forumowe czasy, ale Precelka pamietam i jego chorobę i świetnie patrzec, jak dobrze sie miewa :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro kwi 28, 2021 8:54 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

maczkowa pisze:Oponka z opisu do mojej Kluseczki wydaje się podobna :) Ona i Gunia, nie moje forumowe czasy, ale Precelka pamietam i jego chorobę i świetnie patrzec, jak dobrze sie miewa :)

Oponia i Wulkanek (syn Oponki) zostali wyłapani przez forumową Agneskę do kastracji. Żyli, jak pisałam, w wulkanizacji/warsztacie znajdującym się przy Wale Miedzeszyńskim. Wulkaś miał brata ale zginął pod kołami nie doczekawszy pomocy. Zgodziłam się przyjąć obu chłopców na DT. Ponoć byli mili. Oponka miała wrócić. W rezultacie wzięłam i Oponkę. Choć ta nie koniecznie była "miła" ale teren niebezpieczny. Wulkanek tez ma cudny domek.
Gunia to dziecko naszej leśnej Burasi. Okociła się w starym, zrujnowanym "domku letniskowym"Gajka, Gunia, Gawronek i Grymuś. Wyłapane jako 2 miesięczne dzieci. Plus mama. Malce sporo czekały na domek. Wszystko poszło już po kastracji. Chłopaki szybciej znaleźli swoich ludzi. Ale to milochy były. Dziewczyny charakterne były ale w swoich domach zmieniły zdanie.

A Precelek... Żal jego siostry Pierniczka co to pp ją zabrało. Oboje wyrzuceni pod sklepem z pieczywem. Mięli 6 tygodni.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro kwi 28, 2021 11:44 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Januszowi może któryś kot przemówi do rozumu!
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro kwi 28, 2021 19:56 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Asiu :ok: :ok: :ok: za całokształt, za męża zdrówko zwłaszcza.
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Czw kwi 29, 2021 6:28 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Trzymam :ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 997
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Czw kwi 29, 2021 7:24 Re: OTW21- czas Sorrunia :(

Wczoraj późno wróciliśmy. Jeszcze w "tamtą" stronę jakoś jechaliśmy choć zajęło to nam godzinę. Dzięki obsuwie u weta wyrobiliśmy się. Bardzo się Sorrek zdenerwował wszystkim i już trząsł jak galareta. Mały obadany wzdłuż i wszerz. Przytył! Wiecie,że waży 4,93 kg 8O Sama wetka zauważyła zmianę. tak jak zauważyła zmianę łapeczki. My, na co dzień możemy oślepnąć :wink: , ale ona od razu zwróciła uwagę na większą sztywność, suchość i przesuniecie kończyny ku górze. Poważnie zaczęła zastanawiać się nad jej usunięciem. Nie wdawałam się w dyskusję twierdząc,że zobaczymy co i jak. na pewno to ,że ta łapina jest taka przylegająca powoduje, że mniej zaczepia się. tyle, że sprawia mu dyskomfort. Bo prawdziwie wystaje mu mocno kość. Jak u związanego do grillowania kuraka. Musi sprawiać mu ból i wnosić w życie niewygodę.
Ma też mocniej obrzęknięty brzuszek. Mam mu dawać siemię lniane glutowate choć... Gdy miał kłopoty z brzuszkiem na początku, nie miał zamiaru tego i tak pić. Mimo to spróbuję. Liczę, że steryd doda mu chęci na takie drinki. Jak nie to i tak włączyłam mu Espumisan od kilku dni. Bo też zauważyłam brzuszkowaty problem. Całe szczęście ,że na obecną chwile nie ma płynu i takich tam. Wedle wetki. Bo tego się bałam.
Węzły chłonne mniejsze i miękkie. Pobrana krew nie wiem czy będzie dobra. Tak się chłopak wqrwił ,że nawet kropla z łapki nie poleciała. Trzeba było wołać pomoc i kuć w tylne nóżki. Ależ się darł! Szarpał i warczał. Janusz słyszał go na zewnątrz! Jak mu obiecałam, że gdy poleci juszka, to mu dam pożreć oprawców to ... probówka szybko napełniła się.
Zawołana na pomoc druga techniczka pamiętała go. Pierwszy raz ona go kuła i pięknie poszło. Nawet nie goliła go. Teraz też szybciusio sobie poradziła.
Po wszystkim, gdy zostaliśmy sami, dałam mu smaczki. Zjadł ze cztery. Dwa musiałam swoimi prywatnymi zębami wyszarpać (błeee) bo źle się otworzyły. Nie wiem co on w nich widzi. paskudne!
Wodą wzgardził gapiąc się na mnie jak na nienormalną. Gdy wyrzucałam resztki i myłam miskę usłyszałam szuranie i stękanie. Spojrzałam i zamarłam ze śmiechu. Sorrek zapakował się do plecaka. :lol: Wszedł łbem w dół wciskając się między podkłady i kocyki. Tylko ogon,baloniaste jaja i tylne łapy wystawały. On już do domku jechać chciał.
Dopiero wczoraj dojrzałam podczas golenia do zabiegu, jaka mu się piękna sierść zrobiła. Puszysta, gęsta...zimowa prawie.
Mam recepty i wskazania nowe. Ale czekamy na wyniki by ew się nowości wdrożyć i wykupić.
Powrót był okropny. Sznur aut. Ciągle straż pożarna, karetki na sygnale, policja na sygnale...jechała. Sorruniek zasnął to droga nie dłużyła mu się. W domu odżył. Choć nie przyszedł do mnie w nocy co raczej dobrze nie wróży. Może obraził się za ekscesy.
Trzymajcie nadal kciuki za badania.
gusiek1 , wetka zachwyciła się Twoim ocieplaczem. Sama temat zaczęła.Wspominając,że już podczas pierwszej wizyty zwróciła na niego uwagę. :201461

Sorrek w lecznicy. Czekamy na doktorkę. 28 maj 2021r. waga prawie 5 kilosów.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A to najwcześniejsze. Czekamy pod drzwiami gabinetu. 2 wrzesień 2020 rok. Waga 0,80 kilograma.
Obrazek

Sorrek w maju kończy rok. :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości