po niektorych bylo widac, ze nie zasluguja na kotka...sluchajcie, zeby nie wyszlo, ze kota7 na sile ludziom koty wciskala...potrafila przekonac jak ktos mial watpliwosci ktorego, czy nadaje sie

itp., itd.
tak bylo Nas wiecej, ale przyznasz, ze niekatorzy nic nie robili w tym kierunku...
ja zasuwalam?? ja bylam taka bardziej od tego ile kota ma, jak sie zachowuje, czy jest pieszczoch, czy kocur czy kotka

i musze sie pochwalic, ze to ja pierwszego kotka oddalam

pozdrawiam