Dziękujemy za życzenia.
I za kubeł zimnej wody
Zamówiłam Sorruniowi smaczki w bitibie za 147 zetków z groszami. Kilku smaków nie było. Było taniej niż w zooplusie.
Dziękuję za każde Wasze wsparcie, za każdą wpłatę
Za puszeczki dla małego.
Za kuraki dla nas.
Za cudne parapetniki zewnętrzne.
Za wsparcie świąteczne, nie tylko Sorrusiowe.
Sorruś trzyma się. Nawet ma swoje humorki. Dziś, oczywiście uwalony na stole, zaczął mnie wołać. Pochyliłam się a on łepek wyciągnął i czoło do całusków nadstawiał. Dostał buziaczki. Zaczął się o policzki ocierać. Z taką zadowoloną miną. Nie wiedzieć kiedy wskoczył Uliś i też nadstawił się. Dostał całuska. Na co Sorrek odsunął się, zrobił obrzydzoną minę i nawet warknął gdym chciała go ponownie dotknąć

Uwalił się tyłem do mnie.
