<3>Moje wolnozyjące..Milus (*) i BurKocik.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw kwi 01, 2021 9:10 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

iza71koty pisze:Pół tabletki.Rozkruszyć na miałki proszek.Śmietanka 18 procent rozrzedzić pół na pół nawet mniej wody.Ciepłej.Wymieszać i dać do picia.Nie duża ilość.
Jesli nie ruszy to jeszcze jeden sposób.Na ile możesz się zbliżyć?

Kilka metrow. A tak naprawfe dopoki nie odejde w ogole on nie wyjdzie z piwnicy na okienko. Trzeba podejsc, postawic i sobie isc. Pani ewa robi kilka okrazen wokol bloku i sprawdza.
Ale fakt, pije mleko, to moze sie skusi na smietanke, sprobuje.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 01, 2021 9:15 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

To spróbuj.Teraz jak kilka dni nie je - to chyba jest bardziej osowiały i nie powinien uciec od razu?Możesz jeszcze kupić coś bardzo pachnącego.Pasztecik Gourmeta - tuńczyk- podgrzać go lekko i to samo.Wymieszać z lekiem.Musi być mała ilość tego wszystkiego.Nie musi zjeść do końca czy wypić całe pół tabletki- ale ważne żeby zjadł jej jak najwięcej.Obserwować drugiego trzeciego dnia czy reaguje na lek.Podawać 7 dni.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 01, 2021 9:18 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

To co dasz mu do zjedzenia - musi być podgrzane pachnące i mieć konsystencję takiej mazi.Nic twardego nie ruszy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 01, 2021 9:21 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Burkociku nie choruj :(
A czy dałoby się ewentualnie przystawić klatkę do okienka piwnicznego, a w piwnicy próbować do niego podejść, żeby go spokojnie z piwnicy wypłoszyć prosto do klatki? Na otwartym terenie trudno takiego dzika złapać ale tu może jest szansa? wiadomo, nie w pojedynkę. Kciuki za buraska :ok: :ok: :ok:

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Czw kwi 01, 2021 9:30 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

SabaS pisze:Burkociku nie choruj :(
A czy dałoby się ewentualnie przystawić klatkę do okienka piwnicznego, a w piwnicy próbować do niego podejść, żeby go spokojnie z piwnicy wypłoszyć prosto do klatki? Na otwartym terenie trudno takiego dzika złapać ale tu może jest szansa? wiadomo, nie w pojedynkę. Kciuki za buraska :ok: :ok: :ok:


Co mogłam to poradziłam.Uważam że to nie jest dobry pomysł.Raz że chyba nie macie klatki.Dwa nie wiem - czy macie Gabinet gdzie jest klatka iniekcyjna- a inaczej tego kota nie obsłużą.Trzy- ogromny stres dla kota który nie je już od paru dni.


Wymiar okienka piwnicznego jest inny niż otwór klatki- więc ja tego nie widzę w praktyce.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 01, 2021 9:31 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Nie mam umidoxu, pewnie zawiozlam na dzialke dla dzialkowcow.
Musze dzisiaj zalatwic recepte.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 01, 2021 9:37 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Marzenia11 pisze:Nie mam umidoxu, pewnie zawiozlam na dzialke dla dzialkowcow.
Musze dzisiaj zalatwic recepte.


Powinnaś mieć go zawsze w zapasie.W razie czego.Ja nawet jak nie potrzebuje-biorę receptę od Wetki.Ona mi zawsze powtarza - że to najważniejszy lek który ratuje koty wolnożyjące.I co najważniejsze jest słodki-więc kotom nie przeszkadza smak.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 01, 2021 9:38 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Pewnie na początek lepiej pomóc, tak jak radzisz, na odległość i jak najmniej stresu dla niego. Oby nie było potrzeby ciągania po wetach :(

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Czw kwi 01, 2021 9:41 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

iza71koty pisze:
Marzenia11 pisze:Nie mam umidoxu, pewnie zawiozlam na dzialke dla dzialkowcow.
Musze dzisiaj zalatwic recepte.


Powinnaś mieć go zawsze w zapasie.W razie czego.Ja nawet jak nie potrzebuje-biorę receptę od Wetki.Ona mi zawsze powtarza - że to najważniejszy lek który ratuje koty wolnożyjące.I co najważniejsze jest słodki-więc kotom nie przeszkadza smak.

Powinnam. Zazwyczaj mam, od 12 lat. Teraz nie mam. Nie jestem idealna :) zrobie wszystko zeby dzisiaj miec.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 01, 2021 9:43 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Marzenia11 pisze:
iza71koty pisze:
Marzenia11 pisze:Nie mam umidoxu, pewnie zawiozlam na dzialke dla dzialkowcow.
Musze dzisiaj zalatwic recepte.


Powinnaś mieć go zawsze w zapasie.W razie czego.Ja nawet jak nie potrzebuje-biorę receptę od Wetki.Ona mi zawsze powtarza - że to najważniejszy lek który ratuje koty wolnożyjące.I co najważniejsze jest słodki-więc kotom nie przeszkadza smak.

Powinnam. Zazwyczaj mam, od 12 lat. Teraz nie mam. Nie jestem idealna :) zrobie wszystko zeby dzisiaj miec.

Bylam przekonana ze mam, taka jest prawda..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 01, 2021 9:50 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Nikt nie jest idealny.Ale bywają sytuacje -że trzeba pomóc na już i na teraz.I lek musi być pod ręką - niezależnie czy Gabinet otwarty.U mnie podstawą jest zawsze Unidox i Synergal- idealny przy ropniach, ranach itp.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31714
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 01, 2021 9:53 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Jak powinnam to mam - znalazlam! :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 01, 2021 10:06 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Z tym niemaniem to taki primaaprillisowy żart był :) super, że jeszcze dziś będzie miał podany lek :ok:

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Czw kwi 01, 2021 10:10 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

SabaS pisze:Z tym niemaniem to taki primaaprillisowy żart był :) super, że jeszcze dziś będzie miał podany lek :ok:

A nie nie, nie zartowalam.
I nie ma pewnosci ze zje lek.. ale bede próbować.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 01, 2021 17:29 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Okazuje sie, ze BurKocik nie je juz jakies 2 tygodnie, ja to zauwazylam w poniedziałek.. dzwonie teraz do p. Ewy aby zapytac o ktorej bedzie i zeby nie dawala mleka, bo przyniose smietanke, a ona mi odpowiada pytaniem: jak to o ktorej? O ktorej chodze? O ktorej sie widzialysmy w poniedziałek?
Lekcja cierpliwosci...
Wracam z pracy i jesli bedzie rusze ze smietanka. Wczoraj go nie bylo.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: koszka i 97 gości