Burasy i Ćiorny w akcji.

Potrzymam kciuki, a moze cud sie stanie :ok:

Tylko jeśli cud się stanie (oby bo go kocham już) to kto go weźmie? Ma 10 lat, nie ma możliwości kastracji ze względu na serce i nerki, białaczka jeszcze. Raczej amatora się nie znajdzie dla niego. W tym miejscu jest dużo kotów, może większość chorych :strach:

Kurcze a nie ma możliwości go zostawić? Może jakaś adopcję wirtualna?? Ale chcecie go uśpić??

boziu... Mogę jakoś pomóc?? Kurcze.... Straszne..

Kotkie się na matkie ofochaly trochę.
Ze je zostawiłam na nockę z tatkie.

Ćiorny dziś bardziej aktywny ale dalej nos ma pryztkany przez co dycha jak lord Vader.czy jak mu to tam. Nawet kolor się zgadza. Ćiorny.

Ale myślę że popludniu się przeproszą z matką

Myślę że coś smacznego pozytywnie wpłynie na przeproszenie :wink:

Myślę że tak. A matkie zadowolona i relaksowana.
Babski wyjazd był potrzebny.

Kolejka na kolanka do tatusia
Obrazek

I to spojrzenie.... „nie kcem ciem znać, kobieto!” :ryk:

PixieDixie pisze:Kolejka na kolanka do tatusia

Fajne

Sierra pisze:I to spojrzenie.... „nie kcem ciem znać, kobieto!”

No aż tak źle Chyba nie ma.

Nicku foch minął
Ćiorny też się odzywal
Jedynie Coco nie jest przekonana czy mi wybaczyć.

Chyba powoli Ćiorny czuje się lepiej.
Sapie jak lord Vader ale już reaguje na dźwięk otwieranej lodówki.
A to jest dobry znak.

Skutek uboczny choroby? Ćiorny polubił spanie między mną a M. Pixie w nogach a ten robi za przecinek...

w sumie jest Ćiorny. To się zgadza.

Choroba minie, Przecinek zostanie :wink:

Slicz-kot

PixieDixie pisze:Slicz-kot

Cudowny!!! :201461

A no śliczny faktycznie! Co za słodki nosek! Cmok!
:201461

Wygląda na całkiem zdrowego. Dalej sapie?

Burasy i Ćiorny w akcji.

Kto przegląda forum