Ofelia i tak nie powinniśmy narzekać - znam ludzi, którzy z powodu kryzysu lądowali na ulicy!
Ale żeby zmienić temat na weselszy... od paru miesięcy kombinuję nad zrobieniem dla mojej Królewny Na Paczce Grochu (bo 1 ziarnko to za mało na jej pomysły

) DRAPAKA! Ale nie byle jakiego! To ma być drapak, który będzie w stanie przeżyć tajfun, a nawet największe stado kotów go nie rozwali! Taki, co to się robi raz w życiu i po śmierci służy kotom od wnuków! Na dodatek, ze względu na brak kasy, życzę sobie mieć Bardzo Porządny Drapak prawie w całości z recyklingu.
Dzisiaj z dumą stwierdzam, że udało mi się zdobyć materiał na podstawę (blat drewniany 100 cm x 60 cm x 3 cm) i 2 półki (stół drewniany z blatem o wymiarach 50 cm x 110 m x 2 cm)... ba, może nawet pokombinuję i wytnę z tego 3 mniejsze półeczki, czyli ilość od początu zaplanowaną. Wyłapałam też za grosze linę sizalową 10 mm, 60 metrów (kosztowało mnie to zawrotne 15 funtów z przesyłką!). Do zrobienia drapaka brakuje mi już tylko rur kanalizacyjnych (takich jak do toalety, o średnicy 11 cm) x 3 m, za którymi muszę przegrzebać księciuniowy schowek i "zaślepek" do tych rur, sztuk 6. Drobiazgi takie jak wkręty i klej na gorąco również znajdę u Księciunia

.
Drapak ma się składać z solidnej, ciężkiej, mocnej, ciężkiej, owalnej i przede wszystkim ciężkiej podstawy i 3 słupków różnej wysokości (40 cm, 80 cm i 120 cm) zakończonych półeczką.
Podejrzewam, że jeżeli drapak wyjdzie fajnie to Księciunio szybciutko znajdzie mi więcej materiału i będę robić też drapak dla Sierry i Lucindy (która zostaje w hodowli)

.
Obecnie największy dylemat mam czy:
a) obić drewno materiałem (co jednak przestaje wyglądać po jakimś czasie estetycznie, zwłaszcza przy długowłosych kotach + dochodzą przy tym największe koszty)
b) pomalować drewno lakierem bezbarwnym (ładne, estetyczne rozwiązanie, ale... będzie widać, że podstawa jest z innego drewna)
c) pomalować drewno lakierem matowym kolorowym - zielenie i błękity bardzo do mnie przemawiają, ale... nigdy tego nie robiłam*
Oczywiście przy rozwiązaniu b i c na drewnie lądują poduchy, mocowane przy pomocy rzepów. Jaśnie Królewna doopki sobie odgniatać nie będzie, ona sypia tylko na miękkim
A do was które rozwiązanie najbardziej przemawia?
*piszę to zupełnie ta, jakbym drapaki produkowała nałogowo, minimum jeden w tygodniu
