Dyżur wczorajszy, 19/02
Na ogólnym zaskoczył mnie Ptyś, strasznie ciekawski się zrobił. Próbował się bawić Na dodatek kursował między karmnikami i z zaangażowaniem wyciągał suche

Tola dostała zastrzyk, tolfine w kulce karmy i wysmarowałam jej grzyba. Fochnęła się na tyle, że potem nie chciała jeść

zostawiłam ją samą w kuchni z miską i całkiem sporo zjadła, ale potem rzygnęła

zostawiłam jej na ogólnym jeszcze porcję, może coś do dzisiaj skubnęła. Nosek i Pianka z wielkimi apetytami, przekochane dziewczyny są. Ptyś miał bardziej nastrój na suche niż mokre, chyba że whiskas mu nie smakuje po prostu. Kuwety na ogólnym bez zastrzeżeń.
U seniorek nie znalazłam megace. Wg rozpiski Niunia miała dostać kroplówkę, ale nie byłam na taką okoliczność przygotowana, nie potrafię tego robić

Dziewczyny raczej wystraszone, ale tylko ta drobniejsza burasia nie dała się przekonać do wyjścia. Zdjęła sobie obróżkę. Udało mi się ją założyć, jak była w legowisku za fotelem, ale mam wrażenie, że ta obróżka jest trochę za krótka. Pod koniec dyżuru wyszła z legowiska, ale zakopała się pod kocem na fotelu.
Pozostałe dwie panienki bardzie otwarte na kontakt z człowiekiem. Zostawiłam im siatkę przy otwartych drzwiach na jakiś czas. Najodważniejsza duża burasia chętnie oglądała ogólny

dziewczyny z ogólnego też raczej zaciekawione, nie słyszałam prychania. Kuwety bez zastrzeżeń.
Danio z dużym apetytem

ktoś mu wczoraj w ciągu dnia nastawiał karmnik? Jeden nie był otwarty, jak ja byłam. drugi nastawiłam mu na 9, bo było już po 20. Dostał 3 zastrzyki, jak jadł, praktycznie tego nie zauważył :D Zauważyłam też, że jego imię jest na 3 tabliczkach (w kuchni, na drzwiach i u niego w pokoju), a każda zawierała inne informacje. Dopisałam jego zastrzyki i suple w kuchni. Kuweta bez zastrzeżeń.
W szpitalu Fizia potwornie stęskniona za człowiekiem, ciągle na mnie wskakiwała, żeby się tulać

W kuwecie dużo raczej małych kulek siku. Nie jestem pewna, czy miała trochę miękką kupę czy przypadkiem przygniotlam łopatką. Uszu nie zrobiłam, bo nie było oridermylu.
Dawno mnie nie było i sporo czasu straciłam na szukanie rzeczy, więc dyżur mocno podstawowy. Nie zajęłam się górą rzeczy z łazienki, wybacz, Kasiu
