Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 16, 2021 16:48 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Trzymam mocno kciuki :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26904
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 16, 2021 16:59 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Ślicznosci :1luvu: Oby wyniki były pomyślne! Trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Wto lut 16, 2021 18:38 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

No niestety, nie mam dobrych wieści, FeLV dodatni.
Dzisiaj w tym nowym gabinecie trafiłam na inną wetkę - bardzo między nami pozytywnie zaiskrzyło, super kobitka.

Cóż, zobaczymy jak to się będzie leczyło, zobaczymy co wyjdzie w wynikach, zrobię za jakiś czas PCR.
To taki plan na teraz.
Potem się zobaczy.

Tak wygląda skóra po podgoleniu sierści i usunięciu strupków.
Podobnie jest na brzuchu.

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lut 16, 2021 18:57 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Nie wygląda to ładnie... I jeszcze FeLV :(
Powodzenia ze wszystkim, oby wynik okazał się fałszywie dodatni!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto lut 16, 2021 19:24 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Stomachari pisze:Powodzenia ze wszystkim, oby wynik okazał się fałszywie dodatni!


I ode mnie kciuki :ok: :ok: :ok:
Śliczna kotunia :201461
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 16, 2021 19:47 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lut 16, 2021 19:47 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Teraz mam obawy że to nie tyle zakażenie tkanek podskórnych (dzisiejsza wetka też to obstawia a nie pogryzienie, zresztą widać jak to wygląda - te zmiany są ułożone pasem także na brzuszku, aż pod paszki niemalże, aczkolwiek dzisiaj gorzej niż wczoraj) tylko chłoniak skóry albo skórna manifestacja chłoniaka w brzuchu :(
Na razie czekam na wyniki krwi, zrobiliśmy także hormony tarczycy bo kotka ma dziki apetyt.
Pozbieramy to wszystko do kupy, zobaczymy jaka będzie reakcja na leczenie.
Zrobimy PCR, może wycinek dla pewności gdyby się nie leczyło.

Tąpnęło mnie, tym bardziej że to taka ujmująca kotka :(
Myślałam że jej los odmienię skoro się w moje łapska dostała.
Sam FeLV to pół biedy, ale zestaw trafił się kiepski.

Ale może nas jeszcze dziewczynka zaskoczy?
Nie takie historie mi się zdarzały.
Więc na razie mam plan najbliższy czas, co dalej, będę myśleć na bieżąco.

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lut 16, 2021 19:50 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Oby udało się jej pomóc! Taka kochana, śliczna kotunia i taka biedna...
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70165
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 17, 2021 6:03 Re: Zuzia - kotka nieduża i... Jest nieciekawie :(

Z tą kotką wiąże się dodatkowa historia bo przez jakiś czas opiekowałam się nią wspólnie z pewną starszą panią. Tzn. w tym okresie raczej miałam baczenie, wykastrowałam towarzystwo, czasem coś na pchły dałam, jedzenie podrzuciłam. Zuzia była z tą panią bardzo zżyta, spacerowały sobie razem po okolicy.
Niestety panią dopadł paskudny, straszny nowotwór. Umarła w dwa tygodnie po diagnozie, w ostatnich dniach cudem trzymając się życia, bo kotki. Rozmawialysmy codziennie w tym okresie, ale ostatniego dnia obiecalam jej że może spokojnie odejsc, zrobie wszystko co bede mogla zeby się nimi zaopiekować. Za kilka godzin umarla i wiem ze odeszła bardzo spokojnie.
Wkrotce po jej śmierci Zuzia zniknęła na bardzo dlugo. Moze pojawiala się gdy mnie nie było ale nie widzialam jej wiele tygodni. Wróciła, ale nie szukała ze mną kontaktu, lipcowa łapanka nie poprawiła naszych stosunków. I tak sobie zyłyśmy.
A teraz takie coś.

No zobaczymy.
Dzisiaj beda wyniki badań krwi.

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lut 17, 2021 8:38 Re: Zuzia - kotka nieduża i... Jest nieciekawie :(

Blue nie możesz narzekać na nudę, życie stawia Ci ciągle nowe wyzwania :(

Trzymam za koteńke :ok: :ok: :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35313
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro lut 17, 2021 8:57 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Blue pisze:
Ale może nas jeszcze dziewczynka zaskoczy?
Nie takie historie mi się zdarzały.
Więc na razie mam plan najbliższy czas, co dalej, będę myśleć na bieżąco.


I to chyba jest najlepszy plan :ok:
Historia Zuzi i jej opiekunki - poruszająca.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13776
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lut 17, 2021 8:59 Re: Zuzia - kotka nieduża i... Jest nieciekawie :(

Czytam i trzymam kciuki :ok: :ok: :kotek:
Blue co to za gabinet? Mozesz podac namiary na pw, sms ?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lut 17, 2021 10:28 Re: Zuzia - kotka nieduża i... Jest nieciekawie :(

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26904
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 17, 2021 10:31 Re: Zuzia - kotka nieduża i... Jest nieciekawie :(

Marzenia11 pisze:Czytam i trzymam kciuki :ok: :ok: :kotek:
Blue co to za gabinet? Mozesz podac namiary na pw, sms ?

Też jestem zainteresowana.
Po śmierci Migotki do tamtej lecznicy już nie wrócę.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26904
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 17, 2021 14:13 Re: Zuzia - kotka nieduża i... Jest nieciekawie :(

Marzenia11 pisze:Blue co to za gabinet? Mozesz podac namiary na pw, sms ?


Gosiagosia pisze:Też jestem zainteresowana.


Chodzi Wam o ten gdzie trafiłam z kotką?
Ta wetka która mi się tak spodobała jest w nim niestety tylko dwa razy w tygodniu, już przeprowadziłam z nią wywiad :twisted:
Podam Wam namiary na nią jak wrócę do domu bo tam mam kartkę z danymi i grafikiem.
Pozostałe dwie - nie mam się do czego przyczepić - ale musiałabym je bardziej sprawdzić w różnych sprawach by polecić.

Blue

 
Posty: 23949
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 143 gości