W piątek minęły trzy miesiące od śmierci Nonia. Mateosia przypomniała, sama nie pamiętałam. To nie jest tak, że nie pamiętam o Noniu. Codziennie o nim myślę. Na początek tego lockdownu wspominałam, jak wiosną zeszłego roku nie spotykaliśmy się, a potem się bałam, czy mnie pozna. Noniu poznał, oczywiście. Teraz jest, jak jest
