Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 09, 2021 21:45 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Zapomniałam... Murka może w tej chwili mieć problemy z jedzeniem - kotki w ruji są zajęte (szukaniem kocurra... lub kogoś do zgwałcenia w razie braku kocurów :twisted: ) i nie mają czasu na takie drobiazgi. To normalne, nie ma powodu do niepokoju, ale warto zwrócić uwagę czy Murka będzie W OGÓLE jadła (Tulkę muszę karmić łyżeczką :oops: ).

Może pojawić się też posikiwanie w dziwnych miejscach. Też normalne, kotki znaczą w nadziei, że jakiś kocur ich dzięki temu znajdzie (takie kocie sexsmsy :ryk: ).

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto lut 09, 2021 22:42 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Juz nasikała do miski. :?

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lut 09, 2021 22:50 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Mimo wszystko lepiej że do miski niż w legowisko, na książkę czy kanapę ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto lut 09, 2021 22:53 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

A to dopiero początki :twisted: . Później robi się co raz weselej :twisted: . Chociaż zwracaj uwagę na to sikanie, bo u Tulki okazało się, że ma jakąś infekcję przy okazji :oops: . To strasznie wkurzające, że objawy rujki i objawy niektórych chorób się pokrywają :x .
Z drugiej strony Tulka jest przeszczęśliwa, że jej zastrzyk robię - bo w końcu dotknęłam koteczka :ryk: .


Tak serio to ja ci naprawdę współczuję. Właśnie nie wytrzymałam presji i bezsenności, zawiozłam rujkującą Tulkę do rujkującej Sierry - jak już dziewczyny mają drzeć paszcze to niech to robią w jednym mieszkaniu... a jutro ja i TZ szybciutko skoczymy do mnie się przespać w spokoju :ryk: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto lut 09, 2021 22:53 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Może też zacząć znaczyć jak kocur :evil: mam taką gadzinę która jest po sterylizacji 11 lat a znaczy jak kocur. :twisted:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25105
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto lut 09, 2021 23:00 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

To jak już Cię straszymy tymi wizjami ;) tylko dodam, że znajomym oddałam dwie rude siostrzyczki ze wsi, długo chorowały, ciagle na lekach, uodparniaczach i nie wyrobili się ze sterylką przed pierwszą rujką i dziewczyny wpadły w rujki naprzemienne i permanentne, a jedna z nich lała jak fontanna na wszystko po kilka razy dziennie pełne obsikiwanie. Koleżanka uparła się, zeby to przetrwać i się wstrzelić w przerwę naturalna, zeby nie faszerować hormonami. Wytrzymali 4 miesiące, wszystko mieli w domu ofoliowane ( a dom naprawdę wypieszczony, meble wybrane ściągane z jakichś niszowych sklepów. Po tych 4 mies. wkońcu podali provere, w 2 tyg dało sie porobić zabiegi, wszystko sie uspokoiło. Koleżanka mówi, ze chyba ją coś pokarało z tym pomysłem, żeby naturalnie i zeby uchronić przed hormonami i z perspektywy czasu nie wie, jak to zniosła.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lut 09, 2021 23:05 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Kocie damy mają to do siebie że następuje synchronizacja :mrgreen: jak są dwie to masz 100% trafienia że naraz rujki dostaną max 1 dzień różnicy :mrgreen: przerabiałam to i było mocno średnio :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25105
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto lut 09, 2021 23:17 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

maczkowa pisze:To jak już Cię straszymy tymi wizjami ;) tylko dodam, że znajomym oddałam dwie rude siostrzyczki ze wsi, długo chorowały, ciagle na lekach, uodparniaczach i nie wyrobili się ze sterylką przed pierwszą rujką i dziewczyny wpadły w rujki naprzemienne i permanentne, a jedna z nich lała jak fontanna na wszystko po kilka razy dziennie pełne obsikiwanie. Koleżanka uparła się, zeby to przetrwać i się wstrzelić w przerwę naturalna, zeby nie faszerować hormonami. Wytrzymali 4 miesiące, wszystko mieli w domu ofoliowane ( a dom naprawdę wypieszczony, meble wybrane ściągane z jakichś niszowych sklepów. Po tych 4 mies. wkońcu podali provere, w 2 tyg dało sie porobić zabiegi, wszystko sie uspokoiło. Koleżanka mówi, ze chyba ją coś pokarało z tym pomysłem, żeby naturalnie i zeby uchronić przed hormonami i z perspektywy czasu nie wie, jak to zniosła.



I właśnie dlatego jeżeli nie mamy w planach hodowli to szczerze polecam wszystkim sztuczne wyciszenie rujki i ciachanie bez wyrzutów sumienia :ok: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro lut 10, 2021 10:12 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Mam nadzieję, ze biedna Fili nie dostanie rujki "dla towarzystwa" . Ona jest mniej więcej w tym wieku co Murka. A do kastracji daleko.
Wydaje mi się, że od wczoraj Fili gorzej chodzi. :(
Dzisiaj idę do lecznicy po dalsze zastrzyki dla Fili i hormony dla Murki, to porozmawiam , co dalej.

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 11, 2021 18:25 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

viewforum.php?f=59

Widziałaś? Powstało nowe podforum, specjalnie dla właścicieli suwaczków. Myślę, że z ex-suwaczkiem też tam pasujesz :mrgreen:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Czw lut 11, 2021 18:27 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

i jak z chodzeniem Fili? Mam nadzieje, ze to złudzenie było, nie jakieś trwałe rzeczywiste pogorszenie
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt lut 12, 2021 20:16 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Tak, to chyba było chwilowe pogorszenie. Kontynuujemy leczenie w obecnej postaci. Na to nowe podforum zerknę. Któregoś dnia nie mozna bylo wejść na forum miau, chyba trwały prace. Zauważyłam tylko, ze zmieniła się graficznie strona główna.

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lut 14, 2021 19:37 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Bardzo się cieszę, że nie ma jakiegoś załamania :)
A z bazarków filmowych dozbierało sie po 30 zł dla każdego z beneficjentów , a więc i dla Fili i zaraz przeleję tę kwotę :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lut 16, 2021 18:32 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

maczkowa: bardzo dziękujemy. Fili śle buziaczki. To najbardziej mruczacy i burczący kot w domu. Naburczala na mnie przy obcinaniu pazurkow. :o

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lut 16, 2021 18:37 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Komunikatywny kociak Ci się trafił :D
Jeśli będziesz miała chwilę czasu, by je ponagrywać i wstawić tu, to my ( że tak w imieniu czytaczy wątku się wypowiem )chętnie pooglądamy :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 73 gości