Rzeczywiście szkoda Bilbo, szczegółnie, że i Murka, jak byli we dwójkę, i Fili na początku do niego lgnęły ale cóż, to zwierzaki, działają instynktownie
megan72: To akurat byla kilkugodzinna przerwa od wenflonu (zatkanego). Dzisiaj wenflon zdjęty chyba ostatecznie, bo wczoraj o 16.00 nowo założony i o 23.00 już nieczynny. Przechodzimy więc na podawanie Metronidazolu dopyszcznie przez 2 tygodnie i Ampicyliny podskórnie przez 4 tygodnie (dostawała do tej pory ludzką, teraz będzie dostawać weterynaryjną o przedłużonym działaniu - zastrzyk podskórny co 2 dni) . Zobaczymy, jak to będzie działało . W ostateczności powrót do wenflonu.
Hanig, z bazarku na ten moment na Fili nazbierało się 50 zł, pierwszy rzut kupowania minął, więc chciałabym się z tego "rozliczyć" Wysyłam pw o dane do przelewu
maczkowa: Bardzo dziękuję. Za wszystko; za to, ze pomyślałaś o nas, za wkład pracy zwiazany z bazarkiem, no i za wszystkie rady i sugestie. Każda kwota sie przyda. Stokrotne dzięki. Przeznaczę na rehabilitację małej. .
Robilam dzisiaj trochę porzadku w telefonie i natknęłam się na filmik z 2 stycznia. Taki był stan Fili. Tu i tak była już mała poprawa po Marbocylu, bo byla w stanie podnieść głowę. A byly takie dni, że tylko oczkami wodziła. Jeszcze nie ogłaszam zwycięstwa, film zamieszczam po to, żeby pokazać, że warto walczyć. Przyznam, że mialam takie dni i noce, że traciłam nadzieję.