Re: DT u Bastet

Usg nie miał... A czy Bagi też miała tak, że mogłaby jeść do upadłego i nie czuła się nigdy najedzona?

Można by jeszcze spróbować inaczej - podawać tylko samo mięso. Najlepiej surowe bo dla kotów jest lżej strawne niż gotowane, a przy tym pożywne. O ile to nie pasożyty, to może pomóc.

Bastet pisze:Usg nie miał... A czy Bagi też miała tak, że mogłaby jeść do upadłego i nie czuła się nigdy najedzona?

Nie. Ale ona miała 4 lata jak trafiła do nas. A jakie miała życie do tego czasu to nie wiem.
Ona ogólnie miała tak ze co zjadła to wymiotowała. I jak zwymiotowała to znów szła jeść.
A gotowane mieso bardzo lubi i w sumie na poczatku u nas tylko to jadła i z suchego zaskoczyła na purine one bo nic innego nie chciała.
Ona była ciężki przypadek...
Ale po diagnozie byliśmy najpier na RC suchym Sensitivity ale miała po tej suchej mega łupież. Na RC hypolaergenic ciągle wymiotowała.
Dopiero na Hill's Digestive Care się ogarnęła.
I bardzo długo jej dawałam tylko suche Hill's i tylko gotowane mięso.
Ale jak USG po kilku miesiącach się poprawiło to zaczęłam dawać inne saszetki i teraz czasem mieszam jej troszke inne suche.
I oczywiście cały czas jest na sterydzie 1/2 encortolon co 3 dzien

Tylko że Havranek mały jest. Mili była wygłodzona jak do nas trafiła to też wciągała wszystko co jej włożyłam do miski.

tak jeszcze pomyślałam...
1. sprawdzić (nie wiem jak) czy to nie tasiemiec. Coś mi dzwoni że mały miał pchły (albo mi się coś pozajączkowało)
2. koty mogą mieć celiakię. Jeżeli mały był wcześniej karmiony karmą ze zbożami to może jelita nie mogą dojść do siebie, gorzej wchłania, nie najada się, więcej kupka

Moja Mała Czarna ma gorsze trawienie, w sensie jelitowym, po suchej karmie. Tyle że u niej może to wynikać z faktu że nie ma zębów więc nie gryzie tylko mamla i łyka

Hm... Ale on właśnie odrobaczany był Milpro, właśnie dlatego, że miał pchełki, a te mogą przenosić tasiemca. Raczej jak był, to już był padł.
Celiakia..? Zbadamy wszystko po kolei. A może akurat wcześniej na coś trafimy.
A co do łupieżu - to on też ma okropny łupież. Taki do mnie przyjechał. Wetka się dziwiła. On był bardzo, bardzo źle karmiony, zanim trafił do Ewy, a potem do mnie...

Jesteśmy już po wizycie u weta. Na ten moment kupka powędrowała do badania jeszcze raz - pod kątem bardziej szczegółowym - kokcydiów, ponownie flotacji i wszelkich możliwych form życia, także pierwotnego. Jak badać, to badać. Nie ma to tamto. Musimy wiedzieć, co w brzuszku piszczy. ❤️
Dostaliśmy też DiaDog oraz antybiotyk, bo krew w kupce to nie przelewki i coś by tam się mogło powikłać bakteryjnie. Mamy przykaz być tylko na karmie gastro. Jutro powtórka antybiotyku. No i czekamy na wyniki...