koty 2023r-POTRZEBUJEMY PILNIE POMOCY

Biedny ten piesio, strasznie płochliwy i widać, że bywa głodny

A Dzwoneczek ma fajną i przytulną miejscówkę

LimLim pisze:Biedny ten piesio, strasznie płochliwy i widać, że bywa głodny

A Dzwoneczek ma fajną i przytulną miejscówkę

Dzwoneczek śpi u mnie w altance.Tam jest piec gazowy.Damian jak jedzie to pali kotom i nagrzewa.Czasem godzinę czasem dłuzej.Dzieki temu temperatura ostatnio jak był taki mróz jak przyjechał i wszedł to była 4 na plusie.W czasach kiedy ja jezdziłam karmic koty na moich działkach a była naprawdę prawdziwa zima i śniegu po kolana to nawet zle napisałam- nie jeżdziłam tylko szłam.Było tak ciezko ze wiozłam za sobą sanki z kocim jedzeniem.A kotów było wtedy bardzo duzo i wszystkie musiałam nakarmic przy bramach.Wtedy juz nawet nie wracałam do domu tylko spałam na działce.Grzałam cała noc wstawałam rano i szłam do domu.A w altance około 12 kotów wtedy ze mną spało.Tyle tylko ze to wszystko było okropnie wyczerpujące.Teraz juz bym nie dała rady tak funkcjonować.

I możesz mi wierzyć lub nie ale ja wtedy łącznie codziennie karmiłam ok.170 kotów.I miałam około 60 kotów w domu w tym większość uratowanych z Tęczy.Wyobrażasz sobie takie wariactwo?

Bo za długo tak się nie da

Tu nadludzkich sił i zdrowia potrzeba. Nieustająco podziwiam jak Wy to ogarniacie. Ja jestem zmęczona od samego czytania i oglądania tego co robicie :oops:

LimLim pisze:Bo za długo tak się nie da Tu nadludzkich sił i zdrowia potrzeba. Nieustająco podziwiam jak Wy to ogarniacie. Ja jestem zmęczona od samego czytania i oglądania tego co robicie

Wiesz co ja też jestem zmęczona kiedy to czytam i oglądam :ryk:

Za papu chciałam bardzo podziękować.Bardzo. :1luvu:

To zaległe :oops:

ale jak nas przysypało i przymroziło to tylko się modliłam zeby jakos przetrwać i zeby sobie to poszlo jak najszybciej precz.

Koty były bardzo nieszczesliwe co niektóre.Szarak na dwa dni zaszył się na korytarzu w wielkim kartonie z polarkami.Ma tam taką dziure mu zrobiłam w tych polarkach wiec się okopał po pachy.

Najgorzej mnie zmartwiła kicia porzucona przez ...ach nie chce mi sie nawet tego imienia wymawiać.Wiec jak napadało sniegu od cholery to nie dość ze mało orła nie wywinęłam przed tą kocia stołówka to jak już kicia wybiegła do mnie i zobaczyła co sie dzieje i ze nadal sypie- to nawet nie powąchała jedzenia.Popatrzała na mnie tak smutno.Dwa razy zamiauczała i zawróciła do budki.Miałam plan awaryjny na wypadek dalszych opadów ze ją zabiorę aż zelżeje albo co - ale na szczęście drugiego dnia przyszła juz odwilż.No dzisiaj kicia była juz całkiem do rzeczy. :201461

Potem lub jeśli Damian padnie :roll:

- jutro dokonamy podziekowania za jedzonko.Bo On tam zdjęcia też zrobił na tą okoliczność.

Poszły pieniążki za styczeń i luty dla Strzałki.

Hania Opiekun wirtualny mir.ka

Szaraczek Opiekun wirtualny Cindy

Psocia

Żabunia

Zanim podziękujemy na karmę :201461

chciałam wyrazić swoje podziękowanie za pomoc :1luvu:

i za to że Jesteście :1luvu:

.Obawiałam sie bardzo stycznia :roll:

bo wiadomo ze to przełom roku, czas po świętach ale tak się jakoś fajnie zgrałyście

że dostaliśmy od Was na przemian i puszki i suchą karmę.Wiec przy ogólnym naszym kiepskich zdrowiu i problemach finansowych oraz ostatnich problemach z pogoda - ta pomoc to dla nas coś Ogromnie ważnego. :201494

Chciałam też bardzo podziękować za wsparcie finnansowe dla kociaków od zjawka :1luvu:

która wspiera nas juz regularnie od kilku miesięcy.Dostaliśmy tez ostatnio wsparcie od Opiekunki Wirtualnej Dorci :1luvu:

która jest juz z nami od kilku lat jeszcze od czasów Fundacji Viva! W grudniu wysłałam do P.Moniki :1luvu:

wiadomosć mailowa ze Dorcia jest juz zabrana do domu i ma się całkiem dobrze. :ok:

Na potwierdzenie tego potem Damian wklei zdjecie.

Dziękujemy :201494

haw5 pisze:Poszły pieniążki za styczeń i luty dla Strzałki.

Ojej cieszymy się ogromnie. :1luvu:

No mamy teraz trudny tydzień do przetrwania :roll:

ale już się kończy powolutku. :ok:

wiora pisze:Heloj jaką suchą smilę zamówić? kurczak czy dla sterylnych?

O a tutaj pozwoliłam sobie na pw poprosić wiorę żeby zamiast suchej smilli zakupiła nam puszki smilla.Dotarły 4 dni temu.Było to 20 zgrzewek po 200 gram.Uznałam że skoro jest takie parcie na ciepłe jedzenie to będzie to lepszy wybór.Tym bardziej że ostatnio niestety mamy spory problem z ptakami.Były i sa nadal dziki, jest lis choc ostatnio go nie widuję.Pies a teraz niestety mamy plagę rybitw.I one sa takie gówniary mądre że wiedza o której porze idę do kotów, malo tego wiedza doskonale ze to ja bo zaczyna się takie latanie i jazgot ze juz tak kombinuję z chowaniem zarcia kotom ze masakra.Oczywiście musze im tez coś na odczepnego zostawić.

Dziękujemy wiora :1luvu:

Powiem tak.Mamy Wam bardzo wiele do powiedzenia i pokazania.Ale czasu zwykle brakuje.Gorzej kiedy człowiek czuje sie fatalnie i musi ogarnąć.Czasem staram sie nadrobic zaległości jak teraz.Wieczorem kiedy już jesteście nie mamy jak pisać bo jeszcze karmimy.Potem niestety już nie nadajemy się do niczego .Wiec jedynie teraz przed południem kiedy jeszcze wszystko się gotuje- czasem mogę wygospodarować chwilkę.Mam nadzieję że o tym wiecie ze tak jest. :roll: