Przy takich wynikach Apelkę trzeba podawać - bo silna nadczynność tarczycy bardzo obciążająco działa np. na serce ale tak naprawdę zaburza cały metabolizm.
Nie sądzę by lek bardziej zaszkodził niż nieustabilizowana silna nadczynność tarczycy - szczególnie gdy kot nie ma jakichś niepokojących objawów po jej stosowaniu. Mam drugiego kota na Apelce, pierwszy umarł niedawno mając ponad 19 lat i zszedł z powodu silnej infekcji dróg oddechowych, ten ma 19. Znoszą ją doskonale. Może się zdarzyć zła reakcja bo to silne leki, ale nie leczona nadczynność zawsze źle działa.
Jednak w międzyczasie szukałabym ewentualnej przyczyny nadczynności by wiedzieć co się dzieje - a wiec usg - brzuszka oraz tarczycy. Trzeba wykluczyć guza tarczycy (niekoniecznie złośliwego, spokojnie

), a brzuszek sprawdzić trzeba bo to ważne w diagnostyce.
Serce chociaż dokładnie osłuchane - ale najlepiej także echo.
Warto sprawdzić także ciśnienie krwi, niska lipaza czasem jest wynikiem silnego nadciśnienia, nadczynność tarczycy może powodować nadciśnienie, wtedy pewnie zacznie ono spadać w czasie leczenia, ale warto to monitorować.
Stosunek sodu do potasu jest wysoki, a wiec to nie choroba addisona.
Koniecznie zrobiłabym testy na wirusówki.
Twój kot rozwijał się prawidłowo?
Kiedy zauważyłeś że coś jest nie tak?
Szkoda że hodowca milczy, nie tłumaczyłabym tego tak jak Ty - bo to nie wyjaśnienie.
O ile coś nie uniemożliwia mu odpisania (może tak być teoretycznie) - to prawidłową reakcją byłaby szybka odpowiedź. Wyrażenie współczucia, zaniepokojenia stanem kota, dopytanie o szczegóły, zapewnienie że u kociaków z hodowli nigdy nic takiego się nie działo - albo informacja że np. zadziało się raz i co się okazało etc, prośba o dalsze informacje.
Ty byłeś w tej hodowli?
Widziałeś koty, warunki?
W jakim związku jest zarejestrowana hodowla?