Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

dzisiaj w środku nocy jak chciałam do łazienki iść, to myślałam, że nie wysupłam się z plątaniny kołdry i poukładanych ze wszystkich stron- pod kołdrą, na kołdrze, z boku, w zgięciu nóg kotów! 2-3 zwykle ze mną spią porozkładane na całym łóżku i każdy w swoim sektorze, ale dzisiaj zimno spowodowało, że nawet te, które się wycofują natykając się na inne, tym razem porzuciły swój indywidualizm

A reszta, która sie nie załapała na łożko poukładała się na miejscówkach w pobliżu grzejników

A piec miałam rozkręcony naprawdę konkretnie i wydawało mi się, że w domu jest ciepło

Fajnie, że Cosia czuje się już tak bezpiecznie przy Pasiu

Uległa przed anielskim charakterem Pasia

)

maczkowa pisze:dzisiaj w środku nocy jak chciałam do łazienki iść, to myślałam, że nie wysupłam się z plątaniny kołdry i poukładanych ze wszystkich stron- pod kołdrą, na kołdrze, z boku, w zgięciu nóg kotów! 2-3 zwykle ze mną spią porozkładane na całym łóżku i każdy w swoim sektorze, ale dzisiaj zimno spowodowało, że nawet te, które się wycofują natykając się na inne, tym razem porzuciły swój indywidualizm

Zimno zbliża koty :wink:

Moje pannice zwykle nie śpią koło siebie, ale zdarzało się że zimą Ofelia łaskawie pozwalała Małej Czarnej się przytulić. Bynajmniej nie po to żeby Mała Czarna się ogrzała - to Ofelia chciała skorzystać z niedźwiedziego futerka Carmensity.

Precz z mrozami!

MaryLux pisze:Precz z mrozami!

Podobno jutro ma być cieplej :ok:

Już jest cieplej. Ale Ofelia i tak przylazła w nocy się o mnie ugrzać.

Jak tam Bratowa łapka?

Źle. Leczymy dalej.

Co on sobie w tą łapę zrobił? :roll:

Jest cieplej, zdecydowanie. Oby tak dakej!

czitka pisze:Źle. Leczymy dalej.

Oj, pewnie się łatwo zakaża, jak to przy łapce

Za wyleczenie łapki :ok:

Moi Kochani,
zamykam wątek moich i nie moich kotów. Przez kilkanaście lat poznałam na miau Cudownych Przyjaciół, dziękuję, że mogłam Was spotkać, nie tylko wirtualnie. Dzisiaj chciałam się pożegnać i podziękować za wszelką pomoc, którą wielokrotnie od Was otrzymałam.
Sytuacja z kotami mnie przerosła. Nie panuję, nie daję rady, zaniedbałam wszystko- zdrowie, pracę, dom i koty. Nie ogarniam. Moim i nie moim kotom zapewnię wszystko, co będę w stanie zapewnić. Czas niestety działa na moją niekorzyść.
Dziękuję raz jeszcze za to, że spędziliśmy razem kilkanaście kocich lat.
Proszę o zamknięcie wątku.

czitusia, tak naprawdę? Będę tęsknić...

No weź... Daj sobie przerwe, ale nie podejmuj decyzji na szybko, pod wplywem emocji.

Nie rób tego... czy chcesz pożegnać tylko forum, czy także nas?

Odpocznij, od miau i wątku i wróć wtedy, gdy będziesz gotowa. Ja naprawdę doskonale znam ten stan i rozumiem Ciebie.
Chce, żebyś wiedziała, że przez 3 tygodnie, gdy moja Mama była w śpiączce Twój wątek był jedynym, który czytałam, dodawalas mi sił.
Chciałabym Ci teraz też pomóc, spłacić choć trochę długu wdzięczności, tylko nie wiem jak.

czitka Twój wątek to najcudowniejszy, najbardziej optymistyczny i emanujący pozytywną energią oraz sympatią i wielką życzliwością do ludzi i zwierząt wątek.
Nie zamykaj go.Odpocznij, nabierz sił i wróć kiedy będziesz gotowa :201494

Nie wyobrażam sobie miau bez Ciebie, bez Twojego cudownego i magicznego ogrodu i bez wspaniałych Twoich i nie-Twoich Kotów :1luvu:

Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

Kto przegląda forum