Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

Staram się, Babciu MaryLux :oops:

Sabcia

MaryLux , to widocznie ja jestem bardziej domatorem niż Ty

Ja też jestem domatorką. Zimę najchętniej spędziłabym na kanapie, pod kocykiem, z zapasem książek i kotem na kolanach. Ale traf chciał że się wkręciłam w ptaki i o każdej porze roku mnie nosi na obserwacje. Bo niestety z okna nie wszystkie ptaki zobaczę.

Miau Sabulko. Jak się czujesz? Jak apetyt?
Miziam Was mocno.
Zunia

Zuniu, a Ty jak? Jedzcie!

Ja wpadłam Was pozdrowić

Milego dnia pożyczyć.

Zima ...

Nie lubię zimy. Toleruję ją tylko jako widok za oknem.

MB&Ofelia pisze:Ja też jestem domatorką. Zimę najchętniej spędziłabym na kanapie, pod kocykiem, z zapasem książek i kotem na kolanach. Ale traf chciał że się wkręciłam w ptaki i o każdej porze roku mnie nosi na obserwacje. Bo niestety z okna nie wszystkie ptaki zobaczę.

To już nie jesteś taką domatorką jak ja :twisted:

Ja mogę z domu nie wychodzić zimą i latem, wiosną i jesienią

Kiedyś wiecej wychodziłam, bo musiałam różne rzeczy załatwiać, robić zakupy, no i przecież pracowałam, a dawniej (ze 30 lat temu) to nawet wyjeżdżałam na wakacje :wink:

Wyciągał mnie też z domu mój ulubiony artysta - Placido Domingo. Byłam parę razy na koncertach, spektaklach, jeździłam do radia i tv robić o nim programy...
Ale teraz oszczędzam kręgosłup, więc naprawdę trudno wyciągnąć mnie z domu, zwłaszcza że większość spraw (w tym zakupy) można załatwić przez internet.
Jak się skończy zima i pandemia, to pewnie zacznę trochę chodzić po drobne zakupy - mam w pobliżu pocztę, Rossmanna i wspaniałą jadłodajnię (Dietetyczna), która robi pyszne pierożki z mięsem... Ale teraz to nawet wizja owych pierożków nie zmusiłaby mnie do łażenia po śliskich ulicach. :strach:

MaryLux pisze:Nie lubię zimy. Toleruję ją tylko jako widok za oknem.

a aktualnie widok jest piękny, sypie gęsty śnieg

mir.ka pisze:
MaryLux pisze:Nie lubię zimy. Toleruję ją tylko jako widok za oknem.

a aktualnie widok jest piękny, sypie gęsty śnieg

Tak, widok za oknem, jak nie potrzeba wychodzić, jest piękny. Ale ja codziennie muszę wyjść nakarmić koty... :wink:

Ciociu MalgWroclaw, Ciociu MonikaMroz, Zuniu, czuję się tak sobie, byłam u weta i czekamy na wyniki.
Sabcia

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:
MaryLux pisze:Nie lubię zimy. Toleruję ją tylko jako widok za oknem.

a aktualnie widok jest piękny, sypie gęsty śnieg

Tak, widok za oknem, jak nie potrzeba wychodzić, jest piękny. Ale ja codziennie muszę wyjść nakarmić koty...

Ciociu MalgWroclaw, Ciociu MonikaMroz, Zuniu, czuję się tak sobie, byłam u weta i czekamy na wyniki.
Sabcia

Kochana Sabciu trzymamy kciuki za Twoje zdrowie i wyniki żeby były dobre.

Trzymamy mocno kciuki.
:ok:

I jeszcze troche kciukow :ok:

Dziękuję, Ciociu Gosiagosia i Ciociu pibon :1luvu:

Nawet dziś ładnie jadłam mokre i pasty, i suche też :oops:

A Kitek zwracał, zarzygał cały przedpokój :strach:

i Duża oczywiście wlazła w jedną porcję :twisted:

Właściwie głównie woda w tym była i trochę jedzenia, może jakiś kłaczek, ale jeśli, to niezbyt duży.
Na dworze śnieg, Duża się boi chodzić jak jest ślisko. Część jedzenia stawia w węźle cieplnym, ale na podwórzu też musi postawić, bo może jakiś kot przychodzi w nocy? Duża wystawia sporo jedzenia, więc na pewno zostaje. Rano ptaki dojadają to, co na zewnątrz, a w środku, jeśli coś zostanie, to Duża musi sama wynieść na zewnątrz.
Miaupozdrawiam wszystkich :1luvu:

Sabcia

Sabcia. Ja się czujesz? I kiedy przytuptają wyniki?
Lizu lizu po uszku. I lizu lizu dla Kitka, mam nadzieję że już go brzuś nie boli.
Książniczka Ofelja

Dziękuję, Ofelko :1luvu:

Wyniki może za 2 dni, nie wiemy z Dużą, wetka ma zadzwonić :ok:

A Kitek zwrócił całe mięsko, które dostał

Czyli jeszcze go coś męczy...
Sabcia

mir.ka pisze:
MaryLux pisze:Nie lubię zimy. Toleruję ją tylko jako widok za oknem.

a aktualnie widok jest piękny, sypie gęsty śnieg

Na szczęście przestał padać nim wyszłam z domu. I stopił się nim wyszłam od ucznia.

Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

Kto przegląda forum