Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

Dobrego roku!
To ja, Zunia, z wczoraj....
[czemu to ciągle obraca zdjęcia? :evil:

]

ps. tak, duża weźmie jeszcze tydzień zwolnienia.

Muzyka na pewno jest piękna i taka właśnie powinna być w taki dzień :ok:

Zuni wtarłam hepatoforce z odrobiną roztopionego masła. Mam wrażenie, że po tym Hepatoforce z czasem jakby ( :?:

) chociaż kostki jej na plecach nie są tak wyczuwalne, chociaż......sama nie wiem..... Teraz już jak będę jej wcierać lekarstwo to będę dawać 1 i 1/4 dawki bo i tak 1) nie wszystko uda mi się wziąć na dłoń, 2) nie wszystko z tej dłoni uda się wetrzeć, 3) część zostanie strzepnięta przez kota lub wtarta np w koc (dziś rano np zdrapywałam zeschnięte resztki pasty na kłaczki z lekiem z regału na który Zunia to strzepnęła z futerka). Więc powinnam dawać zapas na to, co się zmarnuje. Tak będę teraz robić... Jak źle jest być samemu, jest sie tylko z własnymi myślami....a to często za słaby towarzysz

Już odwracam, Kochanie :1luvu:

Zunia w całej okazałości! Zuniu, już się nie stresuj, już jest cicho (chyba wszędzie), już się nie bój... :1luvu:

Julisiu, uwielbiam taką pozę kota! :201461

Ciociu Jolu, dzisiaj posłuchamy Twojego Kącika

Taki sobie zrobimy miau-owy Koncert Noworoczny

Ojej, będzie mi bardzo miło :1luvu:

Zapraszam serdecznie!

Aniu, to dobry pomysł, żeby dawać trochę wiecej leku, bo Zunia część strzepnie! Sabcia to w ogóle wszystko strzepuje i wyciera, nic nie zliże :twisted:

Aniu, wiesz, bycie sam na sam ze swoimi myślami może nie być takie złe. Kiedy samotny starszy pan, pozostawiony sam sobie, zaczął ze sobą rozmawiać, zaniepokojona rodzina wezwała psychiatrę. A staruszek powiedział:
- Panie doktorze, ja pierwszy raz w życiu rozmawiam z tak rozsądnym, mądrym czlowiekiem - a oni mi mówią, że zwariowałem!

Ty też jesteś rozsądna i mądra, dlaczego miałabyś się źle czuć w swoim towarzystwie?

Gosiagosia, dziękujemy za śliczne karteczki i życzenia! Tobie i Twoim kotkom też zyczymy zdrowia i spokoju w Nowym Roku! :1luvu:

jolabuk5 pisze:Kiedy samotny starszy pan, pozostawiony sam sobie, zaczął ze sobą rozmawiać, zaniepokojona rodzina wezwała psychiatrę. A staruszek powiedział:
- Panie doktorze, ja pierwszy raz w życiu rozmawiam z tak rozsądnym, mądrym czlowiekiem - a oni mi mówią, że zwariowałem!

Dziękuję.
Nooo, nie ma dziś humoru Zuzia

a ja bym bardziej nie mam jak ją taką widzę

Ehh, zasmucam Was tylko. Bądźcie szczęśliwi i zdrowi w Nowym Roku :ok:

Aniu, robisz wszystko co mozna dla swojej kochanej Zazulki, obserwujesz ja bacznie, podajesz leki, modyfikujesz dawki w miare potrzeby, zmieniasz leki, kupujesz najrozniejsze jedzonko. Dobrze to rozumiem, ze bardzo sie martwisz jak widzisz ja nie w humorze. Zamartwiam sie chorujacymi zwierzakami, ciezko to zmienic mimo iz wiem, ze to jest kontrproduktywne, bo zwierzaki wyczuwaja nasze emocje.
TAk jak Jola pisala, biegunke najprawdopodobniej wywolal stres i przeciez bardzo mozliwe ze te perturbacje jeszcze dzis sa u Zuni widoczne. Wiec glowa do gory. Moze juz w tej chwili po kilku godzinach Zazulka czuje sie troche razniej? :1luvu:

U nas kotki, te ktore zechcialy zjesc, dostaly tabletki z melatonina na uspokojenie. Pozniej sie okazalo, ze Heidi w sumie zjadla 3, bo wyjadla po tych kotkach, ktore nie chcialy zjesc. Ziewala straaaasznie i poszla najspokojniej w swiecie spac. Walily te glupie fajerewerki u nas przez cala noc, w krotkich odstepach. Widze, ze sie starzeje, bo niegdys mnie fajerwerki ani inne halasy raczej ze snu nie wyrywaly. No zreszta sen mam teraz tak czy siak kiepski, raczej takie nerwowe senne kontynuacje rozmyslan i lektury na temat choroby i ratowania Mii. Ale bedzie lepiej z czasem.

Wolnozyjaca koteczka, Zoe, ma sie lepiej, tzn zadnej krwi, prawie brak kichania/kaszlenia, je, bawi sie laserkiem. Poniewaz bardzo rzadko to jej sie zdarza, to nie udalo mi sie uchwycic jej kichajacej/kaszlacej dlatego nie dostalam dla niej antybiotyku. Dostaje juz od dluzszego czasu 2 razy dziennie po: 1/2 lyzeczki miodu manuka i 250mg lizyny. Zamowilam juz antybiotyki z Indii, wiec dziekuje Ci Aniu za oferte przeslania Unidoxu, ale za jakis czas powinnam miec ta przesylke i wowczas bede miala podreczna apeteczke dla kotow zaopatrzona. Poki co chce jej zamowic beta glukan. Zastanawiam sie na co zwracac uwage wybierajac ten suplement? Nie jest tani wiec chcialabym dobrze wybrac:
https://www.chewy.com/rx-vitamins-gluca ... /dp/192754 - zastanawiam sie nad tym
a jeszcze jest cos takiego, o polowe tansze: https://www.chewy.com/vet-organics-ecoi ... /dp/188044

Dziękuję pibon za słowa otuchy, bardzo potrzebne, Zunia to moja najbliższa rodzina obecnie to znaczy jedyny domownik, wszystkie moje uczucia na niej się skupiają, a że przez dwa tygodnie nie mogłam wyjść, oderwać się i psychicznie sama odpocząć, to jest niefajnie....
Nie wiem odnośnie betaglukanu, może Jola coś podpowie. Ja natomiast mogę polecić l-lizynę o taką: https://s.yimg.com/aah/entirelypets/opt ... ews-20.jpg - weterynarz do którego kiedyś chodziłam taką dostawał z Kanady....
oferta wysyłki unidoxu jest aktualna, w razie jakbyś kiedyś potrzebowała to śmiało pisz, śmiało

O betaglukanie nic nie wiem, więc niestety nie pomogę...

Nie da się porównać ile tego betaglukanu jest w obu preparatach, bo nie ma takiej informacji. Wydaje się że jeden preparat jest tylko roślinny a drugi zawiera białko kurczaka i (chyba) ryby...

Aniu rozumiem Twoje rozterki i zamartwianie się. Ja się tak martwię o Migotke, sprawdzam stale jak się czuje. Trzymam mocno kciuki za zdrowie Zuni. :ok:

jolabuk5 pisze:Aniu, to dobry pomysł, żeby dawać trochę wiecej leku, bo Zunia część strzepnie! Sabcia to w ogóle wszystko strzepuje i wyciera, nic nie zliże
Aniu, wiesz, bycie sam na sam ze swoimi myślami może nie być takie złe. Kiedy samotny starszy pan, pozostawiony sam sobie, zaczął ze sobą rozmawiać, zaniepokojona rodzina wezwała psychiatrę. A staruszek powiedział:
- Panie doktorze, ja pierwszy raz w życiu rozmawiam z tak rozsądnym, mądrym czlowiekiem - a oni mi mówią, że zwariowałem!

Ty też jesteś rozsądna i mądra, dlaczego miałabyś się źle czuć w swoim towarzystwie?

Gosiagosia, dziękujemy za śliczne karteczki i życzenia! Tobie i Twoim kotkom też zyczymy zdrowia i spokoju w Nowym Roku!

A ja przypomnę jeszcze tłumaczenie Gandalfa. Kiedy Frodo zarzucił mu, że mówi do siebie, czarodziej stwierdził, że najlepiej jest mówić do najmądrzejszego w towarzystwie, bo to oszczędza wielu wyjaśnień.

Tiaaaaaa

Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

Kto przegląda forum