Ona bardzo to lubi, a na rękach nie czuje się pewnie, albo ją wtedy coś boli. Trudno powiedzieć. Rano przyszła do kuchni na śniadanie, zjadła z apetytem, potem po drodze wstąpiła do kuwety i poszła na fotel. Tak to z nią jest. Koci chłopcy tylko trochę pobiegają, reszta jak w domu spokojnej starości.
Dzisiaj pierwszy raz od kilku dni pójdę na zakupy. Ciekawe, czy coś dostanę, chodzi mi o mięso dla kotów. Zamrożone jeszcze mam, ale one wolą świeże.





