Tętniak aorty brzusznej - prośba o pomoc ll Radek za TM <*>

Madie, poryczałam się , najpierw z emocji,a potem ze smiechu. "Odciełam głowę bratanicy, dla bezpieczeństwa" .

Życzę Wam,żeby wszystko ułożyło się dla Was wszystkich, jak najlepiej. A słowa."duży dom, stać nas na weta i żarcie". Brzmi bosko. Moje pragnienie :201461

gatiko pisze:Madie, poryczałam się , najpierw z emocji,a potem ze smiechu. "Odciełam głowę bratanicy, dla bezpieczeństwa" .

Życzę Wam,żeby wszystko ułożyło się dla Was wszystkich, jak najlepiej. A słowa."duży dom, stać nas na weta i żarcie". Brzmi bosko. Moje pragnienie

Dziękujemy serdecznie za odwiedziny! Dopiero teraz jak napisałaś zobaczyłam jak mój komunikat mógl zabrzmieć więc oczywiście dopowiem, że przy robieniu tego zdjęcia nie ucierpiało żadne dziecię ani zwierzę

nikt nie wątpi .

Jak sytuacja u Was ? :201461

Jak Sadza?

Życzymy Wszystkim kotkom i Dużym, żeby te Święta były jedyne w swoim rodzaju, czyli - żeby następne były już typowe i żeby każdy mógł je spędzić tak, jak lubi :s5:

Dużo zdrowia, dużo przysmaków i mizianek, spokoju i miłości :1luvu:

I domów dla wszystkich bezdomnych :201461

Sabcia z dużą, Kitek, Kitka, Uszatka, Calineczka i Mini

Marzenia11 pisze:Jak Sadza?

Wszystko w idealnym porządku

jolabuk5 pisze:Życzymy Wszystkim kotkom i Dużym, żeby te Święta były jedyne w swoim rodzaju, czyli - żeby następne były już typowe i żeby każdy mógł je spędzić tak, jak lubi Dużo zdrowia, dużo przysmaków i mizianek, spokoju i miłości I domów dla wszystkich bezdomnych
Sabcia z dużą, Kitek, Kitka, Uszatka, Calineczka i Mini

Bardzo dziękujemy

Od 4 dni walczymy z krwiomoczem u Rysia. TakE liczę Bożonarodzeniowy cud

Jedzcie wszyscy, nie chorujcie, nie martwcie nas.

Zdrowych i spokojnych Świąt życzę wszystkim dwu i czworonożnym członkom Waszej rodziny.
Wygłaszcz wszystkie zwierzaki ode mnie.
I niech cud się zdarzy :ok:

Dziękuję za kciuki

Z Rysiem jakby lepiej, ale nie ma jeszcze wyników posiewu wiec nie wiadomo jaki antybiotyk dać...

Przemyślelismy z Marcinem sprawę, mamy dwa koty niepełnosprawne, oba sikające. Wczoraj dr powiedział ze jego zdaniem Rysiek także to ma przez stres. Nawet jeśli nie jest to do końca Prawda, to dwa kolejne maluchy w domu nikomu nie pomogą, chocby przez zagęszczenie kotów...Ani kocurkom ani Lejce. Dlatego z ciężkim sercem dzwonię w poniedziałek do hodowli, sypie głowę popiołem, wyjaśniam jak jest, pewnie tracę już wpłaconą kasę, i żyjemy dalej w takim stanie jaki mamy teraz nadal szukając Lei domu.

Za bardzo byłam egoistycznie zachłyśnięta spełnieniem swojego mainecoonowego marzenia żeby widzieć jasno. Jest mi przykro ale jestem przekonana ze to jedyna słuszna decyzja. Trochę mi żal hodowcy bo
Naprawdę dużo czasu we mnie wpakował.

Wszystkich podczytujacych wirtualnie przytulam

Może kiedyś będzie lepsza okazja do spełnienia marzenia Obrazek

Tymczasem życzę Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, dużo zdrowia dla wszystkich, spokoju i braku stresu

Rysiu ma czysty pęcherz, posiew nie wykazał niczego, usg niczego, cewka drożna a ten mały kretyn nie sika albo sika mało...Wet powiedział że stres. Także do antydepresantów i neurostymulantów dołącza dziś olejek konopi (CBD). Ma pomóc.

U nas w miarę, dziś Sadzulka wróciła do domu po "wakacjach" u mojej koleżanki. Od czasu d czasu ją biorą żeby dzieci (prawie dorosłe) które Sadza zna i kocha mogły z nią spędzić trochę czasu.

Niestety, podczas zabawy wyczuły u Sadzy dość dużego guza na kości biodrowej. Dużo większego i twardszego niż ostatni tłuszczak. Musimy pilnie iść się przebadać w tygodniu, bo akurat ten Sadzę boli. Za pewno nie obejdzie się bez operacji (znów) i histopatologii. Chyba, że sama biopsja wystarczy

Nie szczędzi Was los

Tętniak aorty brzusznej - prośba o pomoc ll Radek za TM <*>

Kto przegląda forum