Czy ktoś miał podobne doświadczenia z diagnozą

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto gru 22, 2020 15:29 Czy ktoś miał podobne doświadczenia z diagnozą

Witam mój 13,5 letni ukochany Boots został zdiagnozowany z przerzutami do wątroby. Wklejam opis USG i biopsji:
Patient History for Boots/gingerSpecies: Cat Sex: Male (Neutered)DOB: 22/06/2007 Age: 13 yrs 6 mthsMicrochip: Colour: Ginger & WhiteCurrent Weight: 6.43Breed: Domestic Short HairRef: Hayley Smith09/12/2020Vital SignsNameValueNotesLowHighInvoice Details:History Details:Reason: ULTRASOUND - AUDREYAbdominal ultrasound:The liver is in a normal position. Two nodular lesions measuring a couple of centimetres diameter are identified in the left liver lobes (lateral and medial?). The lesions are slightly heterogeneous but largely isoechoic and distort the hepatic capsule. the remainder of the hepatic parenchyma is within normal limits. The gall bladder has a thin wall and contains anechoic bile. The intra-hepatic biliary tract is within normal limits. No portal lymphadenopathy is identified.The spleen is in a normal position. It has a normal size, shape and a smooth outline. The parenchyma is homogeneous and no focal lesion is identified.The stomach is empty. The visible wall has a normal thickness and layering, as the small intestinal tract. No mesenteric lymphadenopathy is present.The pancreas is generaly hyperechoic and have an irregular outline. No regional peritonitis is present.The kidneys are in a normal position. They have a normal size, shape and a smooth outline. The corticomedullary demarcation is good and the ratio is normal. The renal pelvises are not distended.The adrenal glands are in a normal position. They have a normal size, shape and echostructure.The bladder has a normal and even wall thickness. It contains anechoic urine.Conclusions:1. Two focal hepatic nodular lesions in left liver lobes, compatible with a wide range of differential ranging from benign to malignant. FNAs were performed under sedation without complications.2. Hyperechoic and irregular pancreas, suggestive of chronic pancreatitis without current acute episode.Audrey PetiteAudrey Petite, DMV, DVDI, DipECVDI, MRCV

A to opis z biopsji
Comment: the cell line of origin of the neoplastic cells is indeterminate on prolonged examination and having taken a second opinion. They are not primary hepatocellular in origin. I place a form of neuroendocrine neoplasia high on my list of differentials ( including adrenal/pheochromocytoma or other ...for example ) but I cannot exclude the possibility thy may be form a round cell tumor including lymphocytes. However they cytologic appearance is not typical of that most commonly seen in confirmed lymphoid neoplasia.
Kontaktowałam się z wetem w sprawie czy onkolog by mógł by z konsultować bez jeżdżenia i męki kota niestety tu w UK nie chcą się wypowiadać bez zrobionego ct gdyż nie znają miejsca pierwotnego raka.
Czekam na odpowiedź dr Dominiaka w sprawie video konsultacji.
Z tego co ja rozumiem mój Bootsie ma najprawdopodobniej bardzo rzadkiego raka endokrynnego/lub chromochłonnego. Czy ktoś ma jakieś doświadczenie z taką postacią raka u kota.
Czy powinnam go stresować i brać na ct to bardzo daleko od nas a Bootsie nieznośni jazdy bardzo to go stresuje.
Czuje się bezradna i tak bardzo się boje ze go już wkrótce stracę.

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

Post » Wto gru 22, 2020 17:29 Re: Czy ktoś miał podobne doświadczenia z diagnozą

Z biopsji jednoznacznie nie wynika, że to chłoniak.
"However they cytologic appearance is not typical of that most commonly seen in confirmed lymphoid neoplasia".
Kotka miała jakieś objawy?
Miejsca pierwotnego raka mogą nie poznać i tak. U mojego znajomego nie odnaleźli. Ale funkcjonuje :)
Na podróż do weta można jej dać coś na uspokojenie.
Mojej kotce wycięli chłoniaka z szyi o wadze 10 dkg, urósł taki w dwa miesiące. Kotka umarła dwa miesiące po operacji, pogarszał sprawę fakt, że była nieobsługiwalną dzikuską i do chemii się nie nadawała. Ale wcześnie złapaną zmianę można z powodzeniem leczyć.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15412
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto gru 22, 2020 17:52 Re: Czy ktoś miał podobne doświadczenia z diagnozą

To kocurek, wiem że można dać coś na uspokojenie ale Boots to strachliwy i pamiętliwy kot, od ostatniego badania a już minęło ok 3 tygodnie wciąż chowa się pod łóżkiem z rana bo wtedy go z mezem zabraliśmy, ma taką traumę, jedynie co w miarę znosi to wizyta na pobranie krokwi i powrót do domu parę godzin dla niego kończy się zawsze takim chowaniem a jak chory to zawsze mu się pogarsza że stresu po wizycie.
Raczej nie nie podejrzewaja chłoniaka z tego co rozumiem i co mi wet mówiła, prędzej rąk endokrynny, myślą że może to być przysadka ale sama nie wiem, chciała bym usłyszeć opinie specjalisty.
boots ma obniżony, ale wciąż je apetyt czasami wymiotuje ale te objawy to niejednoznaczne gdyż cierpi na przewlekle zapalenie trzustki.

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

Post » Wto gru 22, 2020 18:19 Re: Czy ktoś miał podobne doświadczenia z diagnozą

Jeszcze jedno pytanie, czy wie jak można skontaktować się z dr Jackiem Micuniem, gdyż nie pracuje już w klinice małych zwierząt, na SGGW stronie też go nie mogę znaleźć, a chciałbym się z nim również skonsultować jak by była taka możliwość. Byłabym wdzięczna z kontakt.

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

Post » Wto gru 22, 2020 18:42 Re: Czy ktoś miał podobne doświadczenia z diagnozą

Wygląda na to, że na Puławskiej przyjmuje:
http://www.weterynarzpulawska.pl/index.php/grafik/
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14936
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto gru 22, 2020 19:16 Re: Czy ktoś miał podobne doświadczenia z diagnozą

Dziękuję już wysłany maila.

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

Post » Śro gru 23, 2020 6:44 Re: Czy ktoś miał podobne doświadczenia z diagnozą

Nasz bardzo tchórzliwy Angel miał raka wątroby. Odpuściliśmy zabiegi przy nim. Nic by to nie dało. On każdą wizytę przypłacał spadkiem formy i tragicznymi badaniami. Dostawał steryd dość długo. Wet cały czas twierdził ,że to może być ognisko wtórne.
Żył z nami 2 lata gdy "coś" się zrobiło z jego szyją. Okazało się ,że ma narośl na tarczycy i to jest "ten" pierwotny rak. Szybko rosło i nie dało na szans.
Nie pocieszę ale jak dla mnie, ważne jest by kot żył we względnym komforcie. Gdzie leki i stres są do minimum zmniejszone. Nic na siłę.
Kciuki ogromne :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56097
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw gru 24, 2020 2:11 Re: Czy ktoś miał podobne doświadczenia z diagnozą

Wiele bym dała aby moj Bootsie był z nami 2 lata. Mam nadzieję że będzie jak najdłużej się da bez wielkiego cierpienia.

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości