» Sob gru 12, 2020 10:45
Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne
Blue, jak dobrze , ze odezwalas sie, dziekuje Ci w miare chronologicznie bede odpowiadac jak to z kotka jest ( ma na imie Mała)
po tym jak trafila do mnie ( lipiec br) zaszczepilam i odrobaczylam i az do wrzesnia ladnie sie chowala miala najlepszy apetyt , bardzo szybko przybierala na wadze . Caly czas doszkalajac na Miau o kotach , bo nie mialam zielonego pojecia o nich , przeszlam we wrzesniu na barfa. Pierwsze mieszanki byly kontrolowane przez autorytety na forum Barfnyswiat, wiec nie sadze zebym cos przedobrzylam komponujac. Trzy miesiace jadly moje koty i na barfie wszystko im sie poprawilo od kup do siersci , zrobily sie takie muskularne jesli mozna powiedziec.
pod koniec wrzesnia Mała nagle przestala jesc , wiec szybko wet , diagnoza zapalenie gardla, jeden antybiotyk ( nie pomaga) ale zaczyna minimalnie jesc, drugi antybiotyk a z tego co pamietam to jednoczesnie dali w zastrzyku trzeci i wtedy natychmiastowa poprawa . Przy kazdej wizycie a bylo ich sporo kontrolnych podawali kroplowke wzmacniajaca. Na pierwszej wizycie zrobiony test, negatywny. Kotka zdrowiala , a w miedzyczasie wysterilizowalam pozostale dwie a z Mała czekalam az wydobrzeje. Pod koniec choroby , apetyt jej dopisywal a jej brzuszek zaokraglil sie , a ja dalej czytalam forum i co raz bardziej rozumialam ,ze ten okragly brzuszek moze byc nie od dobrobyty. Szybko znowu do weta , a oni trzeba zrobic test , pytam to jaki test byl poprzedni okazalo sie ,ze na co innego a teraz zrobia uzg bo moze byc plyn i test. Usg wyszlo prawidlowe , nigdzie ani troche plynu , powiedziala ,ze wsystko w normie, poprostu taka juz jej uroda i test negatywny.
Pod koniec pazdziernika kotka jak nowa i szykowana do sterylki, pobrali krew ,zeby sprawdzic ogolny stan, wszystko prawidlowo , jest sterylka. Goilo sie zdwalo mi sie dobrze , na koniec okazalo sie ,ze wdal sie maly stan zapalny i znowu antybiotyk ten z dlugodzialajacych. Wizyta kontrolna , wszystko ok. Trzy tygodnie spokoju i znowu jakies chorobsko. Wczoraj na wizycie dostala przeciwzapalny, przeciwbolowy i kroplowke . Wieczorem zjadla najpierw ok. 100 gr ale wlasnie z takim odruchem jak by bolacego gardla i charczenia. A po godzinie na raty moze jeszcze ze 100 gr i syn mowi ,ze juz z wiekszym jak by apetytem i bez charczenia, dzis rano ok. 100 gr barfa i bez dzwiekow . Od wczorajszego i dzisiejszego posilku juz nie odskakiwala i nie chowala sie. Wczoraj nawet podeszla i cos szurala w swoim ulubionym kartonie, juz sie nie chowa , przychodzi do syna na kolana.
Co do nowego jedzenia. Poniewaz czesto bywa tak ,ze nagle dla kotow barf robi sie bleeeee i wtedy musze miec pod reka jakas mokra karme . I tym razem kilka dni temu faktycznie podalam zupelnie dla nich nowego ,i producent nowy i smaki. Byla to kaczka, konina , kurczak i owady, dziczyzna, kangur. Faktycznie oprocz kaczki i kurczaka , reszta dla moich to nowosc smakow. Odstawione narazie wszystko i teraz tylko znana im mieszanka barfa. Wlasnie znowu syn przyslal zdjecie ,ze kotka znowu przy misce i je. Chyba dobre wiesci. Oprocz nowych puszek nic wiecej nowego w domu nie pojawilo sie.
Kotka ma ok.8 miesiecy. Nie wiem czy byly prawidlowo wymieniane zeby.Ale skoro wczoraj wetka zajrzala i powiedziala ,ze z zebami wszytko ok, brak kamienia , lekko zaczerwienione , brak ran lub nadrzerek i ,ze bardziej ja niepokoi narazie opuchnieta warga, ze narazie dostala to co dostala i obserwowac.
Nasza lecznica ma zasade nie wpuszaczac opiekuna ze zwierzeciem do gabinetu , odbieraja i wydaja w poczekalni lub nawet na zewnatrz. Gdyby syn byl przy tym to by wskazali jemu opuchlizne a wtedy latwiej obserwowac czy rosnie czy znika. A tak nie zauwazyl do tej pory i teraz nie widzi roznicy. Albo jak to facet, nie jest dociekliwy. Wyslalam jemu caly spis , punkt po punkcie co maja zrobic , o co ma pytac a przede wszystkim dociekac . No to tyle powtorzyl mi , co ja tu wam pisze . Pytam dlaczego nie pobrali krew, odpowiedz, powiedzieli ,ze narazie tyle co zastosowali i obserwowac. a ja dopiero po nowym roku moge do PL . Wtedy zajme sie wszystkim co tu, Blue , zalecasz . I chyba zmienie lecznice mimo ,ze jest polecana . Nie wyobrazam wiecej sobie ,zeby nie widziec w jaki sposob i co badaja zwierzeciu i tylko polegac na suchej informacji. Postaram sie sciagnac jeszcze dzis dokumentacje kota , nie wiem czy sie uda , najdalej w poniedzialek . Dziekuje jeszcze raz wszystkim za troske.