Szalone rydwany Alienor

[morelowa]

Oby się udała łapanka!
Pisz co i jak.

[Alienor]

No to kciuki za łapankę
W jakim wieku są maluchy?

Maluchy. We współpracy z pocztą polską (oraz debilne godziny dla seniora i kotka nie zjawiająca się gdy powinna) nic z tego dziś nie wyszło. Jutro miałam do Będzina i Auchana, ale wtedy nie połowię... Więc teraz myślę jak to ugryźć... Bo karmicielka łapać nie będzie - tyle że pożyczyła mi łapkę, więc ten problem z głowy.

[ASK@]

Kciuki za łapankę

[Alienor]

Koti nie dopisali . w sensie nie pojawili się. A na będzin zaspałam. Będę próbowała do skutku, bo te maluchy zimy raczej nie przeżyją i chcę tę cholerę za wszelką cenę wyciąć zanim się znów rozmnoży.

[MB&Ofelia]

Szkoda że mieszkam daleko, bo chętnie bym połapała

[Alienor]

Jak na razie omal nie stałam się przyczyną śmierci czarnej dzikuski wysterylizowanej circa 3 lata temu dzięki Sosnośląskim - bo omal nie wpadła pod jadący samochód, gdy zwiewała w panice przede mną idącą z klatką.

[MB&Ofelia]

Jak na razie omal nie stałam się przyczyną śmierci czarnej dzikuski wysterylizowanej circa 3 lata temu dzięki Sosnośląskim - bo omal nie wpadła pod jadący samochód, gdy zwiewała w panice przede mną idącą z klatką.

[pibon]

O rety, 3 lata minely i dalej sie tak panicznie klatki boi biedactwo. Ciesze sie, ze sie nic nie stalo!
I trzymam mocno kciuki za lapanie maluchow!

[Alienor]

Jak dotąd brak postępów w łapaniu - mamuska jakby wiedziała, co się kroi i maluchy powstrzymuje. Dzisiaj nie wychodziłam nawet bo mnie bateryjki wysiedli i na najniższym poziomie aktywnosci funkcjonuję. Odzia cosik kręci z kuwetowymi i boję się czy znów nic nie będzie, ale dostała parafinę i efa-oil. Odi ma się nieźle, Fio bywa z problemami , Anyż wymaga odsikania raz na 2-3 dni - choć preferuje lać na moje łóżko/kołdrę . Kai też coraz częsciej zdarzają się wpadki... no cóż, demencja.

[MB&Ofelia]

Chyba coś jest z pogodą bo ja też ledwo się wloke. Co prawda dzisiaj sie zmobilizowałam, poodkurzałam, ostrzygłam kwiatka i zmieniłam pościel, ale to dlatego żeby jutro nie musieć tego robić, bo chcę iść na ptaki.
A kocia mama i kocięta, cóż... Koty są wredne. Jak ludź gotowy do łapanki, to kotów nie ma. Jak ludź bez łapki, to koty są i śmieją się pod wąsem.

[Alienor]

Jak wracałam kurcgalopkiem z Kają tuż przed pracą, to widzałam mamę i maluchy - 2 pingwinki, 1 krówka, mama pingwnica.
Odzia się zatykała, ale chyba udało się i nie trzeba będzie lekarstko odtykać. Pogoda za oknem, samopoczucie, brak sukcesów w łapaniu ... i dołeczek gotowy. Taki wiecie, typowy zimowo-jesienny dołeczek jak to wszystko do bani czekam słońca, bo ledwo żyję. A dla polepszenia nastroju chyba jutro zjem indyjskie z Hurry Curry, bo dzisiejszy kurczak w sosie koperkowym, będący mym comfort foodem nie bardzo zadziałał.

[MB&Ofelia]

No tak jak pisałam, koty się pojawiają jak się ich nie łapie. Bo koty wredne są.
Ja czekam na wydłużenie dnia żeby można było dłużej poptaszyć w weekendy. I żeby pooglądać jakieś ptaszki w drodze do i z pracy. Teraz co najwyżej mogę sów nasłuchiwać

[Alienor]

Kai się nagle pogorszyło. Zaraz jedziemy do weta.

[jolabuk5]

Kai się nagle pogorszyło. Zaraz jedziemy do weta.

Ojej! Kciuki za zdrowie

[morelowa]

Trzymajcie się !