» Nie lut 28, 2021 17:06
Re: <3>Moje wolnozyjące..2 sierotki +1
Ostatni wpis o Diabełkach i BurKociku był sprzed dnia, kiedy wzięłysmy z siostrą rodzinkę z działek i po tygodniu rozpoczełysmy nierówną walkę z panleukopenią. Musiałam - i nadal muszę - robić wszystko, aby ochronić Diabełki i BurKota, mimo ze to dorosłe koty i pewnie z nie jednym wirusem miały do czynienia, to jednak "profilaktyka pp" jest arcy wazna.
Chodzę do nich raz dziennie i to z całymi przygotowaniami - juz teraz mi łatwiej, bo mam wypracowane miejsce na trzymanie spodni i butów, w które się przebieram , rękawiczek jednorazowych, w których je głaszczę, kroję im mięso i nakładam. Początkowo Miluś nie bardzo był zadowolony z innego dotyku, teraz już jest stęskniony głaskania i drapania za uszkiem.
czarnuszki nieco schudły, ale apetyt dopisuje. Miluś miał moment gorszego apetytu pewnie wtedy schudł bardziej niż Łapek. On wydaje mi się delikatniejszy (Miluś), mam jednak nadzieję, ze jeszcze wiele dni przed nami.
BurKocik na szczęscie już częsciej się załatwia na dworze, ale w te mrozy musiałam chodzić codziennie do piwnicy i czyścić kuwetę. Do niego też się przebieram w wydezynfekowane w domestosie ubrania.
W marcu chłopaki Diabełki kończą 12 lat!



"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...