Ale sika, gdzie popadnie, bo nie kontroluje, czy unika kuwety z nowym żwirkiem? Jak unika, to stosowałabym ten, który jej odpowiada. U mnie ostatnio sprawdza się żwirek z Lidla, coshidy, ale nie taki w dużych workach, a w kartonach po 6l, poręczny, wygodne opakowanie, drobny, przyjemnie pachnie, fajnie zbryla, no i nie trzeba za dużo szukać, zamawiać netem, jak się ma Lidla w blizszej okolicy. Ja bym jej tę tackę spróbowała postawić na sporo większy karton z niskimi brzegami, żeby żwirek się nie roznosił.
Z imieniem to ja głosuję

na Fridę, Fili ładnie jest, ale mi wydaje się ciężkie do wymawiania, za duży zbitek i.
A co z charakterkiem małej

?