Rudi- bez domku jutro trafi do kociarni. Nie przeżyje :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 28, 2005 18:14

Cieszę się, że kotulo już bezpieczny. Miał masę szczęścia, ze Ciebie spotkał :D I cały czas trzymamy z Tygrysią kciuki, żeby szybciorem wracał do zdrowia i zeby znalazł kochający domek :ok: :ok: :ok:

wysłałam Ci maila
Obrazek

watra

 
Posty: 658
Od: Sob maja 14, 2005 19:58
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Post » Wto cze 28, 2005 18:16

przepraszam za dubelka :oops: nie chce się skasować...
Obrazek

watra

 
Posty: 658
Od: Sob maja 14, 2005 19:58
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Post » Wto cze 28, 2005 18:17

kurcze a co z nim zrobisz jesli domek na te kilka dni sie nie znajdzie??
tylko mi nie mow ze go tej pindzie cholernej oddasz.. prosze nie rob mu tego...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto cze 28, 2005 18:24

covu, nie wiem :(. nie oddam go na pewno. Ale nie wiem, co zrobię. Teraz to ja czekam jak na szpilkach, co będzie z nim rano :(.

Mam nadzieję, ze ktoś na te kilka dni znajdzie jakiś "przytułek" dla niego. Bo jeśli trafiłby do tamtego domu, to byłby chyba koniec dla niego sądząc po jego dzisiejszym stanie :(
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2005 18:32

kurcze a nie mozesz mu sklecic jakiejs klatki chocby w piwnicy u siebie jakby co??
bo na dwor tez go przeciez nie wypuscisz bo sam do tego babiszcza wroci...
kurcze... a moze znalazlby sie ktos kto za pieniadze by go przetrzymal??
wiem ze Maryla z forum robila tak z mama kropki - dzika kotka - po sterylce...
jakbys nie miala na to to ja cos jeszcze wyluskam...

pozdr Ewa
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto cze 28, 2005 18:38

Na razie mam nadzieję, że ktoś się znajdzie. Będziemy coś myśleć z iwą. Na dwór go nie wypuszczę, piwnica ciemna z ludźmi nieznanymi mi pod względem ich stosunku do kotów. A w mojej piwnicy nie byłam jakieś 2 lata, pamiętam tylko, że tam zapchane :).
Coś się wymyśli

no a po leczeniu będzie potrzebny domek na stałe !!!
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2005 19:25

Jak nie znajdziecie nic innego to na jedna, dwie doby mogę kota zabrać do mojej pracowni.
Tyle, że w ostateczności.
Tam nie ma najlepszych warunków. Księgowi z biura obok marudzą, że kot miauczy, nie chcę, żeby właścicielowi kamienicy donieśli :roll:
Poza tym nie bywam teraz za duzo w pracowni bo mam martwy sezon.
Gdyby jednak nie znalazło się nic innego to zgłaszam się.
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2005 19:35

Cieszę, się, że ma choć szansę. A czy lekarze postawili jakąś diagnozę jego stanu? Czy choćby gdybają z czego to zwracanie? Oby tylko przeżył. Trzymaj się, maleńki. :(

zadeklarowaną kwotę zaraz wysyłam
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 28, 2005 19:42

Wspaniale!!!! Kocurek wreszcie wyrwany z koszmaru!!!

Maggda , wysłałam do Coiebie maila. Moja pomoc jest jak najbardziej aktualna i jutro dotrze do Ciebie.
Jesteś wspaniała!!!! Serdecznie pozdrawiam.
Za leczenie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
za domek:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto cze 28, 2005 20:09

trzymam kciuki za kocurka :( jak dobrze ze was napotkał...
Obrazek

vikus

 
Posty: 1160
Od: Sob lut 01, 2003 13:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2005 20:27

Strasznie wam wszystkim dziękuję. Zaczynam na to coraz optymistyczniej patrzeć. Wiem, że z wami się uda, oby tylko Miki wytrzymał!

Tak jak pisałąm, przyjmuję każdą pomoc. O-l-g-a zapamiętam propozycję. Jakby co, to ja mogę z nim tam siedzieć w jakimś powieszczeniu i uspokajać :)

Nic lekarze nie mówili, za wyjątkiem tego, ze rokowania kiepsie. Jutro rano zadzwonię a w południe postaram się zwolnić z pracy i pojechać do niego. A wieczorkiem ma jechac do niego iwa.
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2005 20:39

Nieaktualna poprzednio napisana tu wiadomość to zmieniam :)
Ostatnio edytowano Śro cze 29, 2005 22:09 przez Maggda, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2005 21:03

Acha, zapomniałam!!!
Weci określili wiek na około 2 lata.
A Miki ma wadę zgryzu i kiełki wystają mu jak u wampirka :):):)

Tylko żeby jutro było lepiej :(
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2005 21:09

jak bedziesz znac diagnoze to daj znac. Chlopak jest sliczny, oczy ma powalajace, domek powinien sie znalezc :)
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2005 21:31

Oczywiście, że dam znać!
A kot jest strasznie milusiński, ma piękne oczy, mizia się i patrzy w oczy. No i potrafi iść za człowiekiem, jak psiak :). Jest wierna. Mimo, że ta baba ją tak zaniedbała, nadal za nią chodziła zadzierając łepek, żeby spojrzeć w oczy.
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Patrykpoz i 132 gości