InkaPigulinka (*)59, Mania[*] Kolumb[*], Lusia[*] pyt.s.95

[MaryLux]

Oj, Lusiu . I cóżeś Ty narobiła??? . Zawsze byłaś przekorna ale teraz ... Przecież takie plany mieliśmy a Ty uciekłaś daleko . Ja Cię TAM znajdę. Jeszcze trochę tu pobędę i ... przyjdzie taki dzień, w którym pobiegnę do Ciebie i będziemy, już zawsze, razem. Trzymaj się, maleńka i czekaj na mnie.
Droga teściowo, płaczę razem z Tobą i przytulam się do Ciebie. Jeszcze się zobaczymy Lusieńko ...
Drops.

Dropsiku, koffany zięciu, wiem, że Ci smutno, ale nie gnaj jeszcze za Lusią...

[MaryLux]

Jak pięknie napisałeś, Tato-Dropsie
Ja też Cię znajdę, Mamo-Lusiu
Sabcia

[MaryLux]

Marysiu, dopiero weszłam na Twój wątek...
Bardzo, bardzo mi przykro
Żegnaj Lusieńko

[MaryLux]

Jejku, Marysiu, strasznie mi przykro. Strasznie. Bardzo Lusi będzie brakować na forum... Za szybko to...
W ogóle nie wyobrażam sobie, że jej nie ma... Biedna koteczka... Już nie cierpi. Miała u Ciebie piękne życie.
Mocno przytulam. I naprawdę czuję, jakby mi kawałek serca zabrano. Mamusia mojego Amirka... i Tyci...
Cóż ten Drops bez niej pocznie?

[MaryLux]

Lusiu (*) dokąd Ci tak było spieszno? Do Kolumbka już chciałaś? Miałaś taki cudowny dom tutaj, Dużą, męża, dzieci tyle osierociłaś. Oby Ci tam lepiej było koteńko...
Przykro mi Marylux, zdecydowanie za szybko się stało

Lusia rzeczywiście zaczęła podupadać po odejściu Kolumba, pewnie tęskniła...

[SabaS]

Została sama a jak Ty sobie radzisz w domu bez kotów?

[Madie]

Bardzo współczuję

[MaryLux]

Została sama a jak Ty sobie radzisz w domu bez kotów?

Na razie to do mnie nie dociera

[MaryLux]

Bardzo współczuję

[Anna2016]

Miau Ciociu MaryLux mocno się do Ciebie miziam...
Zunia

[MaryLux]

Miau Ciociu MaryLux mocno się do Ciebie miziam...
Zunia

Miau, Zuniu, wnusiu moja

[SabaS]

Masz kotki forumowe, które Cię nie zostawią takiej samiutenkiej, nie pozwolą Ci się smucić. A może za jakiś czas, gdy ból zelżeje, będziesz mogła znów pomyśleć o futerku w domu. Szczerze Ci współczuję tej sytuacji, ale pomysl, co by czekało te kociaki gdzieś w schronisku miały u Ciebie raj i na pewno dzięki Tobie dłuzsze i piękniejsze życie, były kochane i dopieszczane.

[Gosiagosia]

Dla Lusi ten piękny wiersz.

[MaryLux]

Masz kotki forumowe, które Cię nie zostawią takiej samiutenkiej, nie pozwolą Ci się smucić. A może za jakiś czas, gdy ból zelżeje, będziesz mogła znów pomyśleć o futerku w domu. Szczerze Ci współczuję tej sytuacji, ale pomysl, co by czekało te kociaki gdzieś w schronisku miały u Ciebie raj i na pewno dzięki Tobie dłuzsze i piękniejsze życie, były kochane i dopieszczane.

Wiem, wiem: gdyby Lusia nie trafiła do mnie, nikt by w fundacyjnym kocińcu nie zauważył nadczynności tarczycy - ja mogłam powiązać ilość zjedzonej karmy i zmianę wagi. To jej wydłużyło życie o jakieś 2 lata...

[MaryLux]

Dla Lusi ten piękny wiersz.

Dziękuję