Ruda także zrobiła siusiu i udało mi się jej podać leki na serducho ( pierwszy raz potwornie nie jedzie jej z paszczy przy tym) więc możemy iść obie spać.
Szkoda, że nie może jeść suchej karmy teraz bo ładnie przybierała na wadze a za morką nie przepada. Zamówiłam jej dziś 100 saszetek intestinala. Będzie miała w zapasie.
Spajdi dobrze, rano dałam jej leki przeciwbólowe i jedzenie. Trochę wiec dziś gada, inaczej zupełnie leży, tak na luzie. Mam nadzieje ze będzie dobrze. Tymczasem wróciliśmy do weta szybciej niż się wydawało ze będziemy. Moja Sadza poważnie zaniemogła i właśnie siedzimy pod tlenem. Potrzeba nam dużo kciuków
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..." "Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...
Madie pisze:Zaburzenia oddychania, spuchnięta lewa cześć ciała , wysoka gorączka i drgawki co jakimś czas
matko... weci coś podejrzewają co to jest? Sadzuniu
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..." "Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą. Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem. 05-1995-27-12-2011.Rysio-16-02-2013 [*]Przecinak-Synuś-13-12-2016[*]
Hieny na pokład. Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym. “Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”
W najlepszy scenariuszu infekcja połączona z jakimś urazem, w najbardziej możliwym serce. Sadza już lepiej oddycha ale nadal jest spuchnięta i temperatura spadła tylko o 0.3 kreski