Emi,Pusia,Hugo z Migotka odeszła *

Operacja to jedno, ona nigdy też przecież nie była lakomczuchem. Poza tym, to jakaś taka pora roku, że koty dużo śpią, apetyt też mają mniejszy. Tak jest z moimi, naprawdę. Potrzymam kciuki :ok:

, tyle mogę.
Cudna jest :1luvu:

ewar pisze:Operacja to jedno, ona nigdy też przecież nie była lakomczuchem. Poza tym, to jakaś taka pora roku, że koty dużo śpią, apetyt też mają mniejszy. Tak jest z moimi, naprawdę. Potrzymam kciuki , tyle mogę.
Cudna jest

Dziękuję
Wiem że jestem panikara ale to silniejsze ode mnie.
Może kupić jej dziecięce Gerberki ?

Możesz spróbować z Gerberków czysty kurczak lub indyk. Marzenia11 tak próbowała teraz z Nutką po zabiegu i koteczka zaskoczyła z jedzonkiem. I podgrzewała jej ulubione saszetki. Też w jakimś stopniu pomogło. A próbowałaś jej zdjąć na chwilę ubranko? Może wtedy by się troszkę ożywiła?
Nieustająco trzymamy kciuki za Migotkę :ok:

SabaS pisze:Możesz spróbować z Gerberków czysty kurczak lub indyk. Marzenia11 tak próbowała teraz z Nutką po zabiegu i koteczka zaskoczyła z jedzonkiem. I podgrzewała jej ulubione saszetki. Też w jakimś stopniu pomogło. A próbowałaś jej zdjąć na chwilę ubranko? Może wtedy by się troszkę ożywiła?
Nieustająco trzymamy kciuki za Migotkę

Dziękuję, kupię i zobaczymy może faktycznie jej zasmakuje.

Gosiagosia pisze:Tak bidulka sobie leży.

biedactwo

może faktycznie mogłaby trochę posiedzieć bez kaftanika
z gerberkami dobry pomysł, ja maluszkom kupuję w Rossmanie, chetnie jedzą , to i taka większa też zje
:ok:

mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:Tak bidulka sobie leży.

biedactwo
może faktycznie mogłaby trochę posiedzieć bez kaftanika
z gerberkami dobry pomysł, ja maluszkom kupuję w Rossmanie, chetnie jedzą , to i taka większa też zje

Boję się że później nie da sobie założyć. Jeszcze tydzień i będzie zdjęty.

Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:Tak bidulka sobie leży.

biedactwo
może faktycznie mogłaby trochę posiedzieć bez kaftanika
z gerberkami dobry pomysł, ja maluszkom kupuję w Rossmanie, chetnie jedzą , to i taka większa też zje

Boję się że później nie da sobie założyć. Jeszcze tydzień i będzie zdjęty.

chyba jakoś bys sobie jakos poradziła z ponownym załozeniem załozeniem

mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:Tak bidulka sobie leży.

biedactwo
może faktycznie mogłaby trochę posiedzieć bez kaftanika
z gerberkami dobry pomysł, ja maluszkom kupuję w Rossmanie, chetnie jedzą , to i taka większa też zje

Boję się że później nie da sobie założyć. Jeszcze tydzień i będzie zdjęty.

chyba jakoś bys sobie jakos poradziła z ponownym załozeniem załozeniem

Przy innym kocie to bez problemu a Migus to nawet uczesać się nie da. Ale wieczorkiem jej zdejmę niech pobiega.

Strasznie biedna w tym kaftaniku...
Próbuj z różnym jedzonkiem, może coś zasmakuje

Gosia, wcale nie panikujesz. Wszyscy zawsze martwimy się, kiedy kot nie je, jest osowiały. Kiedyś kupowałam Gerberki i koty jadły. Ostatnio był tylko indyk i zmarnował mi się, żaden kot tego nie tknął. Nie kupuj dużo, bo możesz mieć to samo, zawsze można dokupić, gdyby smakowało. Zamówiłam na próbę kilka saszetek nowej karmy Tigeria. Napiszę, czy moim kotom będzie smakować.

ewar pisze:Gosia, wcale nie panikujesz. Wszyscy zawsze martwimy się, kiedy kot nie je, jest osowiały. Kiedyś kupowałam Gerberki i koty jadły. Ostatnio był tylko indyk i zmarnował mi się, żaden kot tego nie tknął. Nie kupuj dużo, bo możesz mieć to samo, zawsze można dokupić, gdyby smakowało. Zamówiłam na próbę kilka saszetek nowej karmy Tigeria. Napiszę, czy moim kotom będzie smakować.

Ok ja na zooplusie widziałam karmę dla rekonwalescentów Concerto for life. Poczekam na twoją opinię Tigerii. Puszeczek jeszcze mam.

Może jutro będzie, od razu wypróbuję. Takie coś też kupowałam, drogie, trzeba zużyć szybko po otwarciu, ale chyba smaczne i bardzo odżywcze
https://www.czterylapki.pl/dla-psa/zdro ... 1694940632
edit: mam informację, że kurier będzie jutro.

Jak się czuje Migotka? Skusiła się na Gerberka? I co z kaftanikiem? Próbowałaś jej zdjąć choć a chwilę? Martwimy się, że tu tak cicho

Kciuki za Migotkę są :ok:

Kciuki cały czas zaciśnięte :ok:

dobrze wiem, jaki to stres i nerwy jak kot nie je po operacji.. ale weź pod uwagę depresję kaftanikową. Moze to ma wpływ na Migotkę?
Oby z każdym dniem było tylko lepiej.

I co z Migunią, zaczęła jeść? :ok:

Emi,Pusia,Hugo z Migotka odeszła *

Kto przegląda forum