W ramach poświątecznych porządków doprowadzę wątek do końca.
Wafelek po kastracji wciąż znaczył. Z tego względu, na początku grudnia pojechał do domowego hoteliku, gdzie miał zostać gruntownie przebadany. Ma tam do dyspozycji cały dom jednorodzinny, bez możliwości wychodzenia na zewnątrz. Ma towarzystwo kilku kotek i z jedną z nich, Aurorą, bardzo się zaprzyjaźnił. Ani razu nie załatwił się poza kuwetą, nie ma już potrzeby znaczenia, gdy w pobliżu są tylko kocice. Będzie szukał domu razem z Aurorą, która wygląda jak jego siostra bliźniaczka. Nawet plamkę na nosie ma podobną.
Za transport kotka do hoteliku zapłaciłam 408 zł.

Precelek kilka dni przed adopcją miał jednodniowy epizod braku apetytu, więc na cito udaliśmy się do weta. Kosztowało to 69 zł, zgodnie z paragonem.

15 grudnia Precel pojechał do swojego domu, mam nadzieję, że nie okaże się kotem na gumce i trwale się tam zadomowi. Ma towarzystwo dwuletniej koteczki. Państwo stwierdzili, że imię Precel bardzo im się podoba, pasuje do kociaka i nie będą go zmieniać.

Mam więcej zdjęć, ale nie chcę naruszać prywatności nowych opiekunów.
Ostateczne rozliczenie:
WPŁYWY:500,00 - Madie
500,00 - Jasdor
Razem 1000,00.
WYDATKI:95,00 - szczepienie Wafelka i antybiotyk Precelka
75,00 - szczepienie Precelka
230,00 - kastracja Wafelka i badanie krwi
80,00 - badanie krwi Precelka
408,00 – transport Wafelka
69,00 – ostatnia wizyta Precelka (brak apetytu)
Razem 957,00ZOSTAŁO: 43,00Odesłałam pieniądze do Jasdor (przelew wyjdzie w poniedziałek).