OTW21- czas Sorrunia :(

Ten miot wygląda jakby jakąś słabość i skłonność do choroby miał w genach, o ile to możliwe oczywiście. Asiu, wyobrażam sobie ile Cię to musi kosztować nerwów. Dobrze, że córka pomaga bo inaczej bieda by była. Najgorsze jak zwierzaki chorują a maleńtasy to już w ogóle :strach:

Ja też mam małego Michaszka, który nie da się dotknąć i złapać . Jak sobie pomyślę o wecie czy podawaniu leków to siwieję pod farbą na głowie.

trzymam

Czytam z lękiem o Was.

O matko, Missuniu... :201461

**Adopcje: 12 >>**

aga66 pisze:Ten miot wygląda jakby jakąś słabość i skłonność do choroby miał w genach, o ile to możliwe oczywiście. Asiu, wyobrażam sobie ile Cię to musi kosztować nerwów. Dobrze, że córka pomaga bo inaczej bieda by była. Najgorsze jak zwierzaki chorują a maleńtasy to już w ogóle Ja też mam małego Michaszka, który nie da się dotknąć i złapać . Jak sobie pomyślę o wecie czy podawaniu leków to siwieję pod farbą na głowie.

Według mnie mają. Czort wie co w nich siedzi. Missi jest podwójnie zaszczepiona. Jako jedyna z rodzeństwa a tutaj nagle dopadło i ją. I to gwałtowniej niż rodzeństwo, u których choroba szła metodycznie acz wytrwale do przodu. Dosłownie powaliło ją z mety.
Odseparowanie chorutków od zdrowych kotów było koniecznością. A i tak trafiło małą.
Dostała drugą strzykawę z kroplówką. Zrobiłam jej Convy i zjadła. Też ze strzykawki. Łyka tak jakby miała coś w środku. To ,że jest taka spolegliwa martwi najbardziej. Wolę jak ucieka przede mną. Jak to zwykle robi. Pluje i prycha, straszy pazurami. Teraz jest zrezygnowana.
Po południu jedziemy do weta. Trudno. Musi się pogodzić z gmeraniem przy sobie. Strasznie się Missunia stresuje i odchorowuje wszystkie wizyty. Obym jej nie dołożyła przez to. Ale nie ma wyjścia.
Dziś miałam jej podać Zylexis ale wstrzymam się. Może potrzeba będzie sterydu a wtedy Zylexis jest chybiony. Wezmę ze sobą i na miejscu zdecydujemy.
Trzymajcie mocno kciuki. Oby ludzi nie było dużo.

Oby było wreszcie lepiej :ok:

Rysio-16-02-2013 [*]

ASK@ pisze:[...]Łyka tak jakby miała coś w środku.[...]

zajrzyj do paszczy, może ma nadżerki
i pomacaj węzły chłonne przy żuchwie
---
:smokin:

No to trzymam :ok:

Trzymam kciuki.

Mocne

**Adopcje: 12 >>**

ewa_mrau pisze:
ASK@ pisze:[...]Łyka tak jakby miała coś w środku.[...]

zajrzyj do paszczy, może ma nadżerki
i pomacaj węzły chłonne przy żuchwie
---

Dzięki mistrzu :wink:

Siedzimy u weta.
Wsio ma powiększone . Nadżerek nie ma. Gardło lekko czerwone. Tyle zobaczyłam zanim mnie nie zeżarła ręki. Pufa noskiem. Chowa w ciemne kąty. Kupal brzydki. Tylko jaki ma być jak nie żre. Więc zaordynowałam wyprawę.
Zobaczymy. Się denerwuję.
Kciuki potrzebne mocne.

ASK@ pisze:[...]Kciuki potrzebne mocne.

masz je
---
:smokin:

Czekamy na wieści :ok:

OTW21- czas Sorrunia :(

Kto przegląda forum