Jest sobie kot...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 20, 2020 15:53 Re: Jest sobie kot...

Hej, Moli! Cieszę się, że zajrzałaś. Moja pani trochę przesadza, jestem psotny, ale "widziały gały, co brały". Kiedy przyszła do pustostanu po kociaka, akurat mieliśmy świeżo nasypane do miski. Miska była jedna, a nas sześcioro + mamcia. Musiałem tego szturchnąć, tamtą popchnąć, na inną syknąć - bardzo byłem głodny. Gdy zrozumiałem, o co chodzi, czmychnąłem za piec i udawałem, że mnie wcale nie ma. Byłem spokojny, bo reszta rodzeństwa też uciekła od miski. Nagle wszedł duży pan i pani powiedziała mu, że za piecem siedzi kociak, którego ona chce zabrać. :strach: Wielka łapa wygarnęła mnie z dziury i tak to się zaczęło. Moja pani nie jest zła - nie bije, jeść daje, bawi się ze mną kuleczką - chyba ją lubię, ale się nie przyznaję do tego.
Niedawno kupiła sobie czapkę - dała mi pompon.

Obrazek
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Pt lis 20, 2020 15:56 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:Hej, Moli! Cieszę się, że zajrzałaś. Moja pani trochę przesadza, jestem psotny, ale "widziały gały, co brały". Kiedy przyszła do pustostanu po kociaka, akurat mieliśmy świeżo nasypane do miski. Miska była jedna, a nas sześcioro + mamcia. Musiałem tego szturchnąć, tamtą popchnąć, na inną syknąć - bardzo byłem głodny. Gdy zrozumiałem, o co chodzi, czmychnąłem za piec i udawałem, że mnie wcale nie ma. Byłem spokojny, bo reszta rodzeństwa też uciekła od miski. Nagle wszedł duży pan i pani powiedziała mu, że za piecem siedzi kociak, którego ona chce zabrać. :strach: Wielka łapa wygarnęła mnie z dziury i tak to się zaczęło. Moja pani nie jest zła - nie bije, jeść daje, bawi się ze mną kuleczką - chyba ją lubię, ale się nie przyznaję do tego.
Niedawno kupiła sobie czapkę - dała mi pompon.

Obrazek

Uff, Curku, dobrze, że Duża Cię wypatrzyła! Miałeś szczęście :ok: :ok: :ok:
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 20, 2020 15:59 Re: Jest sobie kot...

Fatka pisze:
Kot-tyna pisze:Lekarka zapytała, jak kocurek ma na imię, a ja na czubku języka miałam "Rydzyk", ale coś mną wstrząsnęło i powiedziałam "Curek" podkreślając pisownię.


:ryk: :ryk: :ryk:

No byś kotu zrobiła.
Witaj, piękny Curek :)

Na forum nie sama młodziez, nie ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt lis 20, 2020 16:36 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:Kot jest rzeczywiście ciekawski, ale szybko nudzą mu się i urządzenia, i zabawki. Teraz kinkiet wisi na przewodzie i kota nie interesuje.

Obrazek

Na tym samym regale stoi router i stacja telefonu stacjonarnego - na wszelki wypadek przymocowałam je taśmą do półek.

:ryk: :ryk: :ryk:
Wyrośnie szybko z tych psot i będzie Ci tego brakowało. Młode koty to lepsze niż telewizja.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 20, 2020 23:38 Re: Jest sobie kot...

Curek, chcesz być moim i Dropsa synkiem?
Tu jestem: viewtopic.php?f=46&t=204628
Lusia

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 21, 2020 1:36 Re: Jest sobie kot...

Widzisz Curku, wiedziałam, ze Lusia i Drops zechcą być Twoimi Rodzicami! Moimi też są, jak się zgodzisz, to będziemy rodzeństwem :1luvu:
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 21, 2020 7:26 Re: Jest sobie kot...

MaryLux pisze:[Curek, chcesz być moim i Dropsa synkiem?


jolabuk5 pisze:[i jak się zgodzisz, to będziemy rodzeństwem
Sabcia[/i]


Miałem dużo rodzeństwa, ale pewnie już ich nie spotkam - rozjechali się w różne strony. Została tylko mamcia, braciszków ani siostrzyczek mieć już jednak nie będę, bo spotkałem ją w takim jednym nieprzyjemnym miejscu. Miała jakąś operację czy cuś i tylko miauknęła "Mój ty jedynaku". Dlatego chętnie przytulę się do nowego rodzeństwa. Tylko czy rodzice nie są surowi? Bo ja jestem rozpuszczony jak dziadowski bicz - tak mówi moja pani.
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Sob lis 21, 2020 11:46 Re: Jest sobie kot...

Nie, są bardzo fajni. Na drugiej stronie wątku Mamy-Lusi są zdjęcia z jej ślubu z Dropsem, możesz sobie zobaczyć :D
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 21, 2020 12:28 Re: Jest sobie kot...

Uuuu, ale była impreza!!!!!
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Sob lis 21, 2020 13:15 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:Uuuu, ale była impreza!!!!!


nie pierwsza i nie ostatnia :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 21, 2020 14:44 Re: Jest sobie kot...

Curku, masz tu ślubne zdjęcie swoich adopcyjnych rodziców, możesz powiesić na ścianie :D
Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 21, 2020 20:32 Re: Jest sobie kot...

jolabuk5 pisze:Curku, masz tu ślubne zdjęcie swoich adopcyjnych rodziców, możesz powiesić na ścianie :D
Obrazek

Naprawdę byliśmy tacy śliczni?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 22, 2020 1:04 Re: Jest sobie kot...

Naprawdę, Mamo-Lusiu :1luvu: Piękni niezwykle :ok:
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69168
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 22, 2020 9:11 Re: Jest sobie kot...

Miau! Przyznam się sam, nie chcę, aby rodzice dowiedzieli się od kogoś innego - wczoraj byłem niegrzeczny. Jestem kotem towarzyskim, do gości wybiegam do drzwi i cały czas jestem z nimi na pokojach, zapraszam do zabawy, no i w ogóle staram się. Wczoraj przyszła do nas pani, która mnie nie lubi. Kiedyś krzyczała na mnie, aż moja pani musiała jej zwrócić uwagę. Wczoraj pogroziła mi palcem już w przedpokoju. Postanowiłem nie udzielać się towarzysko. Zdrzemnąłem się w drugim pokoju, a potem pograłem w kuleczkę. Jakoś tak się złożyło, że wpadła do buta gościa. Żal mi było, bo kuleczka była prawie nowa, ale nie umiałem jej wyjąć. Kiedy obca pani włożyła but, zaczęła krzyczeć i wymyślać mi, a kiedy z buta wypadła kuleczka - moja pani dostała ataku śmiechu. Tak się śmiała, że nie mogła wymówić nawet pół słowa. Tamta pani wyszła obrażona, a moja dała mi śmietanki. I tak naprawdę nie wiem - byłem niegrzeczny czy nie?
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Nie lis 22, 2020 9:53 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:Miau! Przyznam się sam, nie chcę, aby rodzice dowiedzieli się od kogoś innego - wczoraj byłem niegrzeczny. Jestem kotem towarzyskim, do gości wybiegam do drzwi i cały czas jestem z nimi na pokojach, zapraszam do zabawy, no i w ogóle staram się. Wczoraj przyszła do nas pani, która mnie nie lubi. Kiedyś krzyczała na mnie, aż moja pani musiała jej zwrócić uwagę. Wczoraj pogroziła mi palcem już w przedpokoju. Postanowiłem nie udzielać się towarzysko. Zdrzemnąłem się w drugim pokoju, a potem pograłem w kuleczkę. Jakoś tak się złożyło, że wpadła do buta gościa. Żal mi było, bo kuleczka była prawie nowa, ale nie umiałem jej wyjąć. Kiedy obca pani włożyła but, zaczęła krzyczeć i wymyślać mi, a kiedy z buta wypadła kuleczka - moja pani dostała ataku śmiechu. Tak się śmiała, że nie mogła wymówić nawet pół słowa. Tamta pani wyszła obrażona, a moja dała mi śmietanki. I tak naprawdę nie wiem - byłem niegrzeczny czy nie?


oczywiście, ze byłeś grzeczny :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123, Nul i 43 gości