Talka pisze:Ma powieszone i węzły chłonne okolorzuchwiwe i podkolanowe. W pyszczku ok. Buzia napięta.. mam zrobić nadanie na te toksoplazmoze. Czyli nadal nie mamy pomocy
A masz możliwość wyproszenia u swoich wetów na miejscu by to badanie zrobili?
Czy kotka ma jutro pojechać rano np. do tej lecznicy w której była teraz? Będzie miał kto z nią pojechać?
Bo to badanie trzeba zrobić. Szkoda że nie pobrali krwi od razu

Pewnie było już późno i być może nikt by już dzisiaj krwi nie odebrał, ale i tak szkoda
Co to oznacza że buzia jest napięta? Ma wzmożone napięcie mięśniowe, zaciśnięty pyszczek czy coś innego?
Mail dostałam, przeczytałam - jak rozumiem Fiszka opioidów jeszcze nie dostawała? Pokusiłabym się o próbę z nimi, jeśli ją coś mocno boli to zwykłe NLP mogą temu nie dać rady.
Ta zmiana na śledzionie jest troszkę niepokojąca, ale szkoda że wet robiący usg jej nie opisał - ani wielkości, ani kształtu, ani cech - przy powtórzeniu usg gdzieś indziej nie będzie punktów odniesienia. No i ona sama z siebie nie powinna być przyczyną objawów, raczej przy okazji wyszła.
Co dokładnie w tej lecznicy powiedzieli?
Dali w tej lecznicy jakieś wytyczne, pomysły?
Czy tylko kroplówkę, lek na apetyt (Mirtor?) i zalecenie wykonania badania?
Ahh.. Może byś pogadała z tymi swoimi wetami żeby spróbowali z Klindamycyną? Tak w ślepo? Badanie trzeba zrobić bo jeśli potwierdzi zakażenie to trzeba będzie lek pociągnać dłużej, ale zaoszczędziłoby jej to czekania na wynik. A to antybiotyk który dociera w miejsca do których nie dociera większość antybiotyków - do szpiku etc.
Może ona ma zakażenie szpiku?