

i sekundę później...

Cóż, miłość niejedno ma imię, może o ten wczorajszy koszyk chodziło, pojęcia nie mam.
Ale Mama bije Pasia, albo to była zabawa

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
czitka pisze:Niestety nieostre, bo nie miałam okularów, ale co widać to widać![]()
i sekundę później...
Cóż, miłość niejedno ma imię, może o ten wczorajszy koszyk chodziło, pojęcia nie mam.
Ale Mama bije Pasia, albo to była zabawa!
czitka pisze:Niestety nieostre, bo nie miałam okularów, ale co widać to widać![]()
Chikita pisze:czitka pisze:Niestety nieostre, bo nie miałam okularów, ale co widać to widać![]()
A ja myślę, że Mama ma rentgen w oczach i prześwietla okolice nie ruszając się z miejsca.
Pewnie zobaczyła, że cukier skoczył i chciała zbić dziada do odpowiedniej normy.
Przekochana![]()
Opiekuńcza jak prawdziwa mama
czitka pisze:Chikita pisze:czitka pisze:Niestety nieostre, bo nie miałam okularów, ale co widać to widać![]()
A ja myślę, że Mama ma rentgen w oczach i prześwietla okolice nie ruszając się z miejsca.
Pewnie zobaczyła, że cukier skoczył i chciała zbić dziada do odpowiedniej normy.
Przekochana![]()
Opiekuńcza jak prawdziwa mama
No i zbiła, Pasiowi wyraźnie dzisiaj spadł, wieczorem, przed insuliną 270, u nas to wyjątkowo dobry wynik![]()
A teraz Chłopaki poszli spać, razem oczywiście. Nieustająco rozwalają mnie na cztery łopatki.
Dobranoc!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Del, Fatka, Google [Bot], marivel, zuza i 129 gości