» Pt paź 30, 2020 15:27
Re: Ebi, Milo i Kizia POMOCY BIEGUNKA s. 56
Sprawdziłam, że koło domu żadnej wody stojącej nie ma, ale przypomniało mi się, że sąsiad ma oczko wodne. Może koty z tego piją wodę. Nie wiem czy on ją wypuszcza na zimę, ale teraz chyba jeszcze jest.
Jesteśmy po wizycie u weta, bo z Ebi ciągle raz lepiej, raz gorzej. Dalej zdarza się, że kupka ucieknie. Zdarza się tak kiedy np. puszcza bąka. Wyniki badania krwi wykazały stan zapalny. Ebi dostała dziś steryd działający przez dwa dni i mam ją w tym czasie obserwować. Dostałam też znowu jakąś maź w strzykawce do podawania przez trzy dni, ale nie pamiętam co to. Metronidazol mam jeszcze na wieczór i też mam jej dać. Zostawiłam trzy próbki kupala do badania i w poniedziałek znów mam podjechać.
Cholera jasna, kiedy się to skończy. Wydałam już 4 stówy i nie wiadomo dalej co jest kotu. Testy pcr jeszcze do rozważenia.
Tak patrzę na Ebi z góry i wydaje mi się, że ma jakieś zaokrąglone boczki. Czy to może być wzdęcie? Ona chodzi i tak czasem cichutko miauknie jakby ją coś bolało. Albo kiedy się kładzie. Ja już normalnie nie wiem. Wetka mówi, że ma teraz dwa takie koty oporne na leczenie. Mówi, że to na pewno nie wirus tylko bakterie. Ale czemu tego dziadostwa nie da się wytłuc antybiotykiem, tego nie rozumiem.
Podobno kotu można dawać espumisan. Czy ktoś wie ile ewentualnie z takiej wyciśniętej małej kapsułki? Kropli dla dzieci niestety nie mam. Tak kombinuję jak temu mojemu pierdziołkowi ulżyć.