dziś Lukrecja miała pobieraną krew, bardzo się bała, tak bardzo krzyczała malutka

. Badania wykazały niska zawartość wapnia, więc przynajmniej wiadomo czy może dostać nowy lek. Dziś już go dostała, biedna maleńka, tyle zastrzyków, że aż czasami zastanawiam się w co tym razem dostanie, to małe ciałko już chyba nie ma miejsca. Jutro robię jej zastrzyk ja, chyba że nie dam rady

wtedy znów bedzie musiała jechać, tak mi jej szkoda
Z dobrych rzeczy dziś usiadła na chwilę, krótką ale jednak usiadła, na całej pupie, czyli jest lepiej
Calo-pet uwielbia i całe szczęście bo musi go jeść.
Jest taka kochana, pomimo wszystkiego bardzo nas kocha i chyba wie, że to wszystko dla jej dobra.