Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw paź 15, 2020 11:05 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:RC renal special. Kilka dni temu Pusia go jadła. Nie znam się na karmach dla nerkowców, ale w składzie same prawie zboża. Musi być smaczny, bo pozostałe koty się o niego prawie biją.

Dziękuję. Ja do tej pory cały czas na puszeczkach i mięsku ale tracę majątek na koty więc pomyślałam że jeden posiłek zamienię na chrupki, chociaż mam wątpliwości.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26949
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 15, 2020 11:48 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:Zobaczymy, jak mi pójdzie.
Pusia NIC nie je, karmię strzykawką. Świetna jest ta od pronefry. Sos z saszetek jakoś wchodzi, convem pluje, więcej go jest na moich spodniach niż w pyszczku Pusi, ale dostaje. Próbowałam też musu, ale może jak rozwodnię troszkę, to damy radę. Suchy renal smakuje wszystkim kotom, lecą jak do miodu :wink: Pusia nawet nie powącha.
Byłam z Nadią w lecznicy. Znowu pobranie krwi było zbyt ryzykowne, kotka ziała z otwartym pyszczkiem. Została osłuchana, zmierzona była temperatura i zbadana została palpacyjnie. Sterydu już ma nie dostawać, przedłużony został antybiotyk. Brzuch mniej bolesny. Tyle. Dostałam uspokajacze, przed wizytą za dwa tygodnie mam podawać, mam instrukcję ile i jak.
Wstąpiłam po drodze do Rossmanna, pani ekspedientka uprzejmie chciała mnie wyprosić, bo są to godziny dla seniorów :mrgreen: Wypadało mi tylko podziękować za komplement. Seniorzy mają 10 % zniżki i taką dostałam.
Znowu pada :( , a ja muszę jechać do Kulek.


Pusiu jedz koteczko :201461
przesyłam słoneczko, u nas troche wyglada zza chmur
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76481
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw paź 15, 2020 12:14 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

mir.ka, słońca zazdroszczę. U nas zimno i ponuro :(
Gosia, te chrupki nie są tanie. Za 400g zapłaciłam 28 zł.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Pusia zacznie sama jeść :( Jak podsuwam miskę, to od razu się ewakuuje, szuka miejsca, gdzie się może schować.
Wróciłam od Kulek. Był buras, jak zwykle i Lila. Tym razem przybiegła pod drugi transformator. Podjadła i przybiegła za mną do kociego domku. Kochana jest :1luvu: Pozostałych kotów nie widziałam.
Lila
Obrazek
I moje biedne Pusiątko :( Pyszczek brudny po jedzeniu, kotka sama się już nie myje
ObrazekObrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 15, 2020 17:10 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Wyszłam nakarmić śliczne czarne coś. Było, czekało, nie powinno być dzisiaj głodne.
Pusi dałam na obiad troszkę wątróbki przetartej przez sitko. Trochę to rozluźnia, a ona ma kłopoty ze zrobieniem kupki. Odrobinę parafiny też dałam. Jutro kupię laktulozę, bo mam już taką niezbyt świeżą. Na kolację Pusia dostała conva. Tego jakoś wyjątkowo nie lubi, lepiej wchodzi sos z saszetki. Jutro spróbuję zupkę cosmy. Wciąż pojawia się pytanie, czy kotce pomagam, czy ją krzywdzę. Gdzie jest granica?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 15, 2020 18:23 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

" Wciąż pojawia się pytanie, czy kotce pomagam, czy ją krzywdzę. Gdzie jest granica?"

Ewar - pomagasz, jeszcze pomagasz :ok:
Z tym siłowym karmieniem to zawsze dylemat.
Dam Ci przykład świnek morskich. One potrafią popaść w anoreksję, najczęściej z powodu przerostu siekaczy /to prosto skorygować, szybki zabieg/ lub zębów trzonowych, których bez rozwieracza nie widać, a przerost to bolesne zadry, czasem trzonowce nie tylko ranią, one nawet przebijają język. Po skróceniu zębów, część świnek zapamiętuje ból i nie podejmuje samodzielnego jedzenia. Dla mnie szokiem było wyznanie opiekunki, że przez kilka miesięcy karmiła strzykawką, a że trzonowce rosły, więc świnka miała je skracane. To da mnie nie opieka, a egoizm i niepotrzebne cierpienia zwierzaczka :placz:
Pusia ma jeszcze szansę :ok:

kajtek56

 
Posty: 403
Od: Nie maja 04, 2008 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Czw paź 15, 2020 19:26 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Nie wiem, czy już to kiedyś pisałam, może, że z zupowatych posiłków to moje się rzucają na kocie napoje miamora (vital drink), najczęściej kupuję kaczkę, jest jeszcze kurczak oraz tuńczyk. Ale koty sąsiadów tego nie lubią... to znaczy nie chciały spróbować. U nas jest to bardzo chętnie spożywane...

Pusiu, gorąco o Tobie myślę, kochanie, bądź w jak najlepszej formie, prosimy i życzymy, miau :201461
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12499
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 16, 2020 5:25 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Szansa, że Pusia będzie jadła sama są żadne :( Przykro patrzeć, ale ona się już nie myje, pyszczek ma posklejany. Powycinałam jej trochę zlepionych kłaków, umyłam, ale to tylko trochę poprawiło sytuację. Jest taka chudziutka :placz:
Pisałam, że Lucy ma już niezłe oczka, a dzisiaj ... :(
A tych dwoje jak zwykle w objęciach
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 16, 2020 8:47 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Jak się nie myje to niedobrze :placz:
Przypomina mi się choroba Thomaska i jej koniec :placz: mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26949
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 16, 2020 9:19 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Ona już nawet nie reaguje na szczotkę :( Nóżki jej się rozjeżdżają, jak chodzi. W kuwecie jej nie widziałam. Czarno to widzę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56288
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 16, 2020 9:35 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:Ona już nawet nie reaguje na szczotkę :( Nóżki jej się rozjeżdżają, jak chodzi. W kuwecie jej nie widziałam. Czarno to widzę.


to bardzo smutne :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76481
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt paź 16, 2020 9:40 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Trzymajcie się :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2324
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pt paź 16, 2020 10:11 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Tak, to widać na zdjęciach, że Pusia jest bardzo chora.
Trzymam kciuki za Was :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2431
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 16, 2020 10:37 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Ewa, to bardzo smutne, ale....

Pusia przezyła wiele lat, wiekszość kotów i ( proporcjonalnie ) ludzi takiego wieku nie dozywa. Dopóki w miarę funkcjonuje, chodzi, wygrzewa się, tylu się do człowieka i tylko trzeba karmić strzykawką, to imho warto. Tylko jeśli widać, że kicia nie ma juz siły zyc, tak zwyczajnie, bo doszła do swojej granicy, a co gorsza cierpi, bo ją coś boli, a człowiek na siłę karmi, leczy, wyciąga -to wtedy można mówić, że przekracza się granice pomagania. Chyba będziesz wiedziała....

Przykro mi, bardzo, że ostatnio tak wiele strat Cię spotyka :( Trzymam kciuki Was.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt paź 16, 2020 11:34 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:Ona już nawet nie reaguje na szczotkę :( Nóżki jej się rozjeżdżają, jak chodzi. W kuwecie jej nie widziałam. Czarno to widzę.


Ewar czytam regularnie choć nie pisze. Robisz wielkie rzeczy, dzięki Tobie Pusia ma dobre życie. 19lat dla kota to niesamowity lwiek. Moja Kota złożyła 21lat. W ostatnich 2tyg przestała się myć miała problem z kuweta, wskakiwanirm.na kanapę. Dla nas koniec był wtedy jak przestała jeść. Na pewno będziesz wiedziała kiedy nastąpi moment pożegnania. Masz wielkie serce :1luvu:

sebow

 
Posty: 3494
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt paź 16, 2020 12:33 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:...
I moje biedne Pusiątko :( Pyszczek brudny po jedzeniu, kotka sama się już nie myje
ObrazekObrazek


Biedactwo :cry:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5319
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości