Kurka Złotopiórka,DT: Fisia już zdrowa!

Czy jutro gnasz do weta?

kwiryna pisze:Dzięki Kochane za kciuki, i że zaglądacie do nas. Bardzo się denerwuję Kurką. Jakoś zupełnie nie przypominam sobie takich przeżyć z Manią, zawsze byłam przekonana, że świetnie sobie radziła po usunięciu ząbków. Może wyparłam?!
Już jesteśmy we dwie + mój synek. Tym razem jest spokój. Mam nadzieję, że coś zje Kurcia i zostawi jakąś pamiątkę w kuwecie.
Bastet, dlaczego Tosię ominął zabieg? Z tego co pamiętam też ma FORL?

Nie jest dobrym objawem, gdy kotka po zabiegu ciagle nie chce jesć. Może coś zrobili źle albo cos tam jej się robi w pysiu.
Poszłabym z nią do weta, aby koniecznie sprawdził jak wygląda pyszczek po usunięciu zębów.
Moje koty po usunięciu zębów na drugi dzień jadły chrupki .... same z własnej woli. U mnie sucha karma jest dostępna non stop

Kciuki za koteczkę :ok:

Ano w niedzielę myślałam, że pognam do weta na drugi dzień. Ale doktor mówił, żeby obserwować i ewentualnie zmniejszyć dawkę leku. To był strzał w dziesiątkę. Kurunia po prostu naćpana była

Fakt, że miksuję mięsko, chętnie też jedzą surowe. Może wykorzystam ten czas do zmiany diety ( chciałabym zupełnie odstawić chrupki).
Jak Maniusia miała usuwane ząbki to też błyskawicznie wróciła do formy.
Zastanawiam się czy w ogóle podawać jeszcze Kurce Bunondol, ale może jeszcze dam drugą połówkę strzykaweczki tej z rana...
Edycja: Dałam polóweczkę.

Kureczka wygląda świetnie, więcej je, ma wiecej energii już ogóle już wiem, że jest dobrze :ok:

Myślę zrezygnować z chrupek na stałe. Teraz jak ich nie daję wreszcie zjadają wiecej mięska. Daję zarówno puszki jak i surowe. Chciałabym się przestawić na BARF tylko trochę się boję czy dam radę..

Brawo, Kureczko :201461

Brawo Ciociu, że przetrwałyście :1luvu:

Drops.

kwiryna pisze::ok: Kureczka wygląda świetnie, więcej je, ma wiecej energii już ogóle już wiem, że jest dobrze
Myślę zrezygnować z chrupek na stałe. Teraz jak ich nie daję wreszcie zjadają wiecej mięska. Daję zarówno puszki jak i surowe. Chciałabym się przestawić na BARF tylko trochę się boję czy dam radę..

Na pewno dasz radę

Dziękuję gosiagosia za miłą jak zwykle karteczkę na poprawę humoru :1luvu:

Jak narazie jemy puszeczki i codziennie trochę mięska. Myślałam, że będzie problem z Kuri a ona piękniebwszystko je. Pika je mniej, grymasi. Jakoś na to nie byłam przygotowana :mrgreen:

Co ciekawe nie mam pojęcia od czego zależy, czy dana potrawa zasmakuje. Pikunia wzgardziła schabem przywiezionym od rodziny ze wsi

a byle co z Biedronki nieraz smakuje tak, że mało w misce dziury nie zrobi.

A Pikunia to jeszcze na tymczasie, jak w tytule, czy już rezydentka?

jolabuk5 pisze:A Pikunia to jeszcze na tymczasie, jak w tytule, czy już rezydentka?

Hmmm...

kwiryna pisze:
jolabuk5 pisze:A Pikunia to jeszcze na tymczasie, jak w tytule, czy już rezydentka?

Hmmm...

Odpowiedź jest prosta

. Jeśli Pika MA ogłoszenia i ODDASZ, jak znajdzie się chętny to ... Pika jest tymczaskiem. W przeciwnym razie jest rezydentką

.
Absolutnie nie naciskam na adopcję. Jeśli znajdzie się fajny dom i dasz radę oddać to ... oddaj :placz:

. Popłaczesz, pocieszysz się dobrymi wieściami z nowego domu, i ... weźmiesz kolejną biedę :mrgreen:

Drops.

Kocham pike za jej urodę :kotek:

Kurka Złotopiórka,DT: Fisia już zdrowa!

Kto przegląda forum