OTW21- czas Sorrunia :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob wrz 19, 2020 7:03 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 1011
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Sob wrz 19, 2020 8:57 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Spokojnej soboty. Zimne poranki są :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob wrz 19, 2020 13:11 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

MalgWroclaw pisze:Spokojnej soboty. Zimne poranki są :(

Zimno strasznie. Nie mogłam się rozgrzać.

Nic nie pisałam o Gabrysi. Nie dlatego ,że ją zaniedbałam. Tylko dlatego ,że przenosi dzieci ciągle i ciągle. Choć na żarcie stawia się. Tylko ona je wątróbkę kurzą i jak znika, to wiem ,że była. Co tylko namierzyłam jej gniazdo, za kilka dni znikała. Myślę ,że ja nie jestem powodem, tylko jej instynkt. Z należnym honorem przyjmuje moją pomoc i nie wpada w panikę widząc mnie z michami. Gdy wreszcie ją odszukam czeka na mnie. Czasem, mam wrażenie, specjalnie pokazuje się bym jak głupia nie latała. Widziałam ostatnio jej dzieci, które przybiegły do miski pełnej smaczków. Pierwszy raz. Piątka węgielków wychynęła z dziury śmieci. A ona ich ani mnie nie odpędziła. Spokojnie jadła. Gdy skończyła, przyglądała się. A potem...rodzina znikła. I tak stale. Teraz je znowu odnalazłam. Stanęłam dziś raniutko z łapką. Dzieci są na tyle duże ,że spokojnie bez mamy przetrwają. A w stercie zimnych dech i śmieci nie. Niestety, złapał się tylko jeden. Drugi zjadł ścieżkę ale nie wszedł do końca. Stałam jeszcze kilka godzin licząc, że choć parka trafi do klatki. Jeśli nie przeniesie się ponownie to jutro drugie podejście. Rano. Potem kolejne i kolejne...
W tej chwili jest w takim miejscu, że rodzina jest nie widoczna mimo bliskości przejścia. Ale stojąca łapka tak. Bo umieszczona musi być wprost na ścieżce włóczących się kotłownianych bezdomnych ludzi. To jedyne proste miejsce gdzie sprzęt nie buja się. Nie ma mowy o popołudniach w plenerze. "Oni" uaktywniają się mocno. Wiedza o kotach i dostępnym złomie nie jest im potrzebna.
Mam nadzieję, że zostanie tam. Obeszła chyba całą okolicę z maluszkami. Choć jej pomysły są zaskakujące. To, jak na razie, jedyne "dobre" miejsce do łapanek. Źle mi,że zostały inne. Miałam cichą nadzieję ma cud. Że złapie się Gabryśka i reszta "polowania" będzie łatwiejsza. Dzieci nie ruszą się ze znanego miejsca. Wreszcie je wyłapię. Zostawiłam trochę wątróbki. Jeśli zniknie to są na miejscu. Jeśli będzie w misce to odeszły i zaczynamy zabawę od nowa.

Maluszek jest przerażony. Syczy i prycha. Ma coś 7 tygodni.
To zawsze jest przykre bardzo.
Czy mamy prawo ingerować tak w ich życie?
Na pewno łatwiej by nam i jemu było gdyby wszystkie ,cała rodzina, złapała się.
Ale cuda nie zdarzają się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56099
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>


Post » Sob wrz 19, 2020 14:22 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Przytulam i trzymam kciuki za powodzenie dalszych łapanek i ucapienie Gabrysi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 19, 2020 15:36 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Pokażesz malucha? Dobry i jeden ale wiemy, że to niestety nie załatwia sprawy :(

aga66

 
Posty: 6921
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob wrz 19, 2020 16:28 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Biedny maluszek i jednocześnie w najlepszej sytuacji. Kciuki za resztę!
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob wrz 19, 2020 16:59 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

aga66 pisze:Pokażesz malucha? Dobry i jeden ale wiemy, że to niestety nie załatwia sprawy :(

Nie, przykro mi. Siedzi w klatce, zamknięty w pokoju by miał choć namiastkę spokoju. Opanował budkę i tylko na nas syczy i warczy. Nie będę go niepokoić.

Jedna z kryjówek Gabrysi. Widać ją. I maluszka widać jak się dobrze przyjrzeć. Na skrzyżowaniu dwóch patyków. Miały wtedy coś ze 3-4 tygodnie.
Obrazek
Obrazek
Na prawo od tego miejsca jest "główne" wejście. tam często przechodzą bezdomni. Jest obok klatka schodowa. Tam zrobiłam jej stołówkę. Została znaleziona i zdewastowana. Naniosłam też kołder i pudeł bo dalej jest fajna wnęka. Stoi transporter z suchym w środku by nawykła do zamkniętych sprzętów. Tam jest miejsce na łapkę. Tylko ,że szybko opuściła to miejsce. Z jednej strony dobrze. Bo było zimne, wilgotne i ciemne.

Jedna ze "stołówek" na prędce zmontowanych. Po lewo widać troszkę bajzlu. Jest tam stare oparcie od kanapy oparte na różnych deskach, resztkach wypchniętych okien, pustakach, blasze i szkle ... Tam też miała Gabrysia swoje lokum. Pod tym kawałkiem mebla.
Wcześniej przeczuwając ,że może tam się jednak schronić, zabezpieczyłam "dach" starymi półkami z wywalonych mebli. By deszcz nie lał się do środka. Usunęłam większe okrawki szkła. Zabezpieczyłam największe "wyjście". Choć miałam nadzieję, że jednak tam się nie przeniesie. Mając w pamięci to, że właśnie tam bestialsko "dzieci ludzkie" zdewastowały jej gniazdo. I tylko Solo uratował się. Opisywałam. Jednak w którymś momencie przeniosła się i tam.
Obrazek

Po prawo, pod murem widać czarny dach. Tam stoi budka. Ocieplana, z polarami. Maluszki tam się chowały. Liczyłam, że w tym miejscu zostanie. Było chyba najbezpieczniejsze. Z powodu różnych brudów nikt tam się nie pchał. Bardzo zarośnięte. Tyle że tam nie ma absolutnie miejsca na postawienie łapki.Powoli wynosiłam z prostego płachetka ziemi śmieci by zrobić na nią miejsce. Ale któregoś dnia jedzenie zostało. Wiedziałam już ,że się wyniosła.

Gabrysia to ciągłe moje poszukiwania. Wieczna troska. Skąd mogła wiedzieć ,że chcę jej pomóc? Choć gdzieś w środku chyba przeczuwała to jednak, pozwalając mi na znalezienie się. Jedząc co dostała. Wręcz czekając na przyjście. Ocierając się o gałęzie i mrucząc. Jednocześnie warcząc. Jako dobra matka, dbała o rodzinę jak umiała. Nauczona wcześniejszym doświadczeniem przenosiła dzieci. Dla ich bezpieczeństwa. Gabrysia wie,że jest Gabrysia. Tak uważam.
Oby była jutro.
Oby!
Oby jakiś malec wszedł.
Oby!
Oby "nowy" zaczął jeść.
Oby!

Robiłam wiele by ją zatrzymać w jednym miejscu. Jednak okazało się to za mało.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56099
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob wrz 19, 2020 19:00 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Oby się wreszcie udało złapać całą rodzinkę! :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob wrz 19, 2020 19:19 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Współczuję, myśląc, jak Ci to na sercu leży. Trzymaj się mocno, odpocznij i niech dadzą sobie pomóc.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob wrz 19, 2020 21:15 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

ametyst55 pisze:Na OLX jeszcze takie znalazłam:
https://www.olx.pl/oferta/royal-canin-g ... 9320d8c084

Tu jest https://allegro.pl/oferta/royal-canin-g ... 9398927257 ale tylko trzy saszetki , a koszty wysyłki wysokie
Sprzedawca jest z Poznania więc możliwe , że to ten sam co na OLX :roll:

Ten sam, zostało mu 3 saszetki i wysyłka 12,50.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25724
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie wrz 20, 2020 7:06 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 1011
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Nie wrz 20, 2020 8:02 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Pewnie jesteś w akcji. Kciuki są.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie wrz 20, 2020 9:42 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Byłam na łapance rankiem bladym. Niestety, doszłam do wniosku, że Gabrysia znowu się przeniosła. Nawet ogonem w strzępach się nie pokazał.
Przeszukałam okolicę i nigdzie nie ma po nich śladu. Co nic nie znaczy bo Gabrysia potrafi się dobrze ukryć. Zostawiłam w kilku miejscach jedzenie. Zobaczymy gdzie zniknie.
Wielka szkoda. Jakoś miałam nadzieję, pewność, że dziś kolejny dzieciak się złapie. Młoda nie byłaby taka samotna.
Bo klatkowa to dziewczynka. Drąca ryja okrutnie. Płakała pół nocy aż serce się krajało. Przenieśliśmy klatkę do pokoju by nas i koty widziała. Mamy już za sobą głaski i pierwsze mruczenie. Jest tylko groźna okropnie tylko ze strachu. A w środku siedzi malunie dziecko.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56099
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie wrz 20, 2020 10:43 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Oby się udało, jak wyruszysz następnym razem.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości