
Pusia jak to dama pięknie się prezentuje na balkonie, Wituś rozczula, strasznie szkoda kociaka, że w tych swoich szaleństwach musi się ograniczać


ewar pisze:Niestety, Pusia nie chce nic jeśćPodsuwam jej miski z różnymi rzeczami, ale odchodzi, najwyraźniej ją mdli i jeść nie może. Jutro idziemy więc do weta i zostanie w lecznicy. Musi coś dostać dożylnie.
Wróciłam od bezdomniaków. Jadzi nie było i obawiam się, że już jej nie będzieBędę jeździć, oczywiście, ale chyba są małe szanse, że przyjdzie.
U Kulek byłam, ale widziałam tylko dwa kocury, tego burego i czarnego Atola. Obaj byli przy kocim domku. Pod podłogą połowa jedzenia zniknęła, możliwe, że kocia mama tam była.
Bardzo kiepski dla mnie ten miesiąc, nieszczęścia chodzą stadami, niestety.
Buras
i Atol
Na wszelki wypadek dostali jeść w dużej odległości.
A to Wituś na ulubionej kołderce
i w pontonie z Nadią
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości