mir.ka pisze:Nul pisze:No rzeczywiście nadrabiasz zaległości! Ale fajne serie

Te takie pod firanką też mi się zawsze podobają

firanki mam specjalnie krótsze, żeby kotom było wygodniej wchodzić na parapet
U nas tak samo

Pamiętam takie zdarzenie z "początków feliksa": był u nas jakos od kilku dni, dorosły kot, prosto ze schroniska, wszystko fajnie, spał ze mna od pierwszej nocy, ale oczywiscie niekiedy wstawał i sobie chodził, poza tym zrywał mnie o szóstej rano. no i pewnego poranka obudził mnie jakis hałas okrutny i nieznany (pierwszej nocy to mnie obudził chrzęst żwirku... też nie wiedziałam, co to!

), zerwałam sie - a to feliks chciał wskoczyc na okno, ale sie zaplątal w firankę długą do ziemi... no i ja zerwał z karnisza... i się w nia zaplątał! No żeby firanka niedobra koteczka atakowała, ojej!

potem już we wszystkich pomieszczeniach stopniowo powymieniałam firanki...

Chociaż tak bardzo lubie takie dłuuugie...
